Atak w Niemczech. Zmarła 15‑latka ugodzona nożem w parku, sprawca sam zgłosił się na policję
W szpitalu w niemieckim mieście Viersen zmarła dziewczyna zaatakowana w biały dzień w parku. Napastnik zbiegł i był poszukiwany przez policję. W końcu sam zgłosił się na komendę. 17-letni Matyu K. zaatakował 15-latkę z Rumunii, bo z nim zerwała.
W parku w centrum Viersen w Niemczech doszło do bestialskiego ataku. Napastnik dźgnął 15-letnią dziewczynę, która szybko trafiła do szpitala. Niestety, nie udało się jej uratować. Policja ruszyła w pogoń za sprawcą, który był poszukiwany przez kilka godzin z psami tropiącymi.
Sprawa była o tyle dziwna, że na policję zgłosił się 25-latek z Turcji. Okazało się, że był świadkiem zdarzenia, ale uciekł z parku, kiedy zauważył policję. Funkcjonariusze aresztowali go, ale wypuścili.
Bo chwilę później na komisariat przeszedł 17-letni Matyu K. Zgłosił się w towarzystwie adwokata. Okazało się, że dźgnął swoją dziewczynę, bo chciała z nim zerwać. Byli w związku przez 3 lata.
Niemcy nadal są w szoku po zamordowaniu nastolatki z Moguncji. Okazało się, że sprawcą był Ali B., który nagle zniknął z ośrodka dla uchodźców w Wiesbaden. Został zatrzymany w irackim Kurdystanie, w jego rodzinnym regionie Duhok.
Przekazano go funkcjonariuszom w Wiesbaden. - Cieszę się, że podejrzany zostanie osądzony w Niemczech - przytacza słowa ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera Deutsche Welle.
14-letnia Susanna z Moguncji zaginęła 22 maja. Nie wróciła z wieczornego spotkania z przyjaciółmi w centrum Wiesbaden. Poszukiwania trwały dwa tygodnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl