Miał zgwałcić i zamordować 14‑latkę. Namierzony w Iraku został deportowany do Niemiec
20-letni Ali B. podejrzany o zamordowanie nastolatki z Moguncji (Niemcy) został zatrzymany w irackim Kurdystanie. Służby bezpieczeństwa deportowały go z powrotem do Niemiec, a policja zapewnia, że mężczyzna przyznał się już do winy.
10.06.2018 10:37
Ali B. zniknął z ośrodka dla uchodźców w Wiesbaden po tym, jak w mieście znaleziono ciało 14-letniej dziewczynki. Został zatrzymany w piątek w irackim Kurdystanie, w jego rodzinnym regionie Duhok.
Teraz przekazano go funkcjonariuszom w Wiesbaden. - Cieszę się, że podejrzany zostanie osądzony w Niemczech – przytacza słowa ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera Deutsche Welle.
14-letnia Susanna z Moguncji zaginęła 22 maja. Nie wróciła z wieczornego spotkania z przyjaciółmi w centrum Wiesbaden. Poszukiwania trwały dwa tygodnie.
Jej ciało policja znalazła na trudno dostępnym terenie w dzielnicy Erbenheim, przy torach kolejowych. 14-latka została zgwałcona i zamordowana - ujawniła prokuratura w Wiesbaden.
"Niemcy dają się wodzić za nos"
W weekendowych komentarzach niemieckiej prasy, ten temat jest oczywiście jednym z najszerzej komentowanych. Prasa zgodnie stwierdza, że byłaby naiwnością wiara, że nie odbije się to na dyskusji o uchodźcach.
"Niemcy zbyt często dają się wodzić za nos. Brakuje konsekwentnego działania. Zamiast tego także teraz rozgrywają się typowe gierki: AfD zarzuca się, że bezwstydnie instrumentalizuje to morderstwo a mediom dostaje się, że wyolbrzymiają temat, dostarczając tym samym argumentów AfD. Ale nikt niczego nie wyolbrzymia. Temat jest poważny, bo odpowiedzialna polityka polega na tym, że dalekowzrocznie dba się o wiarygodne utrzymanie podstawowych praw obywatelskich. Gdyby tak się stało, nietknięta zostałaby także godność Susanny F" - czytamy w "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Wściekli na całą sytuację publicyści "Dithmarscher Landeszeitung" dodają z kolei: "Dlaczego raz po raz dochodzi do spraw takich jak w przypadku Alego B.? Dlaczego tolerowane są równoległe społeczeństwa? Od dziesięcioleci niemiecka polityka nie ma na to odpowiedzi. Co gorsza: podczas gdy u nas w jednym z urzędów niezauważenie i bezprawnie zostaje przyznane prawo do azylu ponad 1000 osobom, Austriacy zamykają meczety, w których prawią kazania podejrzani imamowie."
Źródło: tvp.info, wp.pl, Deutsche Welle