Trwa ładowanie...
12-06-2016 10:28

Atak w klubie gejowskim na Florydzie. 50 osób zabitych, sprawca zabity przez SWAT

• Do strzelaniny doszło w nocy z soboty na niedzielę
• Napastnik zaatakował w gejowskim klubie nocnym w Orlando, na Florydzie
• Według lokalnych mediów zabarykadował się w budynku i wziął zakładników
• Policja poinformowała, że 50 osób zostało zabitych, a w okolicznych szpitalach są 53 osoby ranne
• Policjanci zastrzelili napastnika
• Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent USA Barack Obama

d78snwg
d78snwg

Do incydentu doszło w klubie dla gejów o nazwie Pulse. Policja poinformowała, że zginęło 50 osób i jest 53 rannych. Sprawca, który wziął zakładników, został zastrzelony przez funkcjonariusza specjalnej jednostki policji SWAT.

Tuż po ataku na Facebooku klubu zamieszczono wpis, w którym wezwano wszystkich do jak najszybszego opuszczenia budynku.

Na nagraniach wideo, które pojawiały się w mediach społecznościowych, widać jak rannym osobom udzielano pomocy przed klubem. Na innych filmach widać wiele radiowozów i słychać wymianę ognia.

- To ogromna tragedia. Słyszałem strzały, które mieszały się z głośną muzyką. Na początku myślałem, że to taki specjalny efekt. Później byłem już pewien, że to dogłosy z broni palnej - opowiadał w rozmowie z lokalnym mediami jeden ze światków zdarzenia, który był w środku w klubie w momencie kiedy rozegrała się strzelanina.

Ricardo Negron Almodovar był w klubie, gdy rozpoczął się atak. "Strzelec otworzył ogień około 2 w nocy. Ludzie na parkiecie i przy barze padli na ziemię i część z nas, która była blisko baru i tylnego wyjścia zdołała wyjść przez zaplecze i po prostu wybiec. Jestem bezpieczny w domu i mam nadzieję, że wszyscy także wrócą do domów bezpiecznie :(" - napisał na Facebooku.

d78snwg

Policja z Orlando zamieściła na Twitterze wpis, w którym poinformowała o przeprowadzeniu kontrolowanej detonacji ładunku wybuchowego przed klubem. Nie wiadomo, po co został przeprowadzony. Na Twitterze poinformowano także o zabiciu napastnika.

Na miejscu było wiele karetek pogotowia, policyjny negocjator i ok. 70 radiowozów.

Prezydent USA Barack Obama przekazał kondolencje rodzinom ofiar strzelaniny. To najbardziej tragiczna strzelanina w historii Stanów Zjednoczonych. Barack Obama został zapoznany z okolicznościami tragedii w Orlando przez doradczynię do spraw bezpieczeństwa narodowego Lisę Monaco. Jak poinformował rzecznik Białego Domu Josh Ernest, prezydent USA polecił agencjom federalnym udzielenie wszelkiej pomocy FBI i policji w śledztwie dotyczącym masakry. "Myślami i modlitwami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar" - napisał Ernest w oświadczeniu.

Policja ujawniła nazwisko sprawcy masakry, który był uzbrojony w automatyczną strzelbę i pistolet. Jest nim 29-letni Omar Saddiqui Mateen z położonego 150 kilometrów od Orlando Fort Pierce. Według dziennika Washington Post, jego rodzina pochodzi z Afganistanu, ale on sam urodził się w Stanach Zjednoczonych. Motywy jego działania nie są na razie znane. Nie wiadomo czy napastnik celowo wybrał jako miejsce ataku klub gejowski.

FBI poinformowała, że trwa ustalanie, czy strzelaninę w klubie nocnym w Orlando na Florydzie należy zakwalifikować jako przestępstwo nienawiści czy akt terroru.

d78snwg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d78snwg
Więcej tematów