Atak Rosjan się zatrzymał. Odpowiedź jest na nowych zdjęciach
"Epicentrum działań bojowych pozostaje Bachmut w obwodzie donieckim" - podało w sobotę dowództwo Zbrojnych Sił Ukrainy. Mimo to Rosjanie "od tygodni nie poczynili postępów" - dodaje analityk wojskowy Emil Kastehelmi. Głównym powodem są rozbudowane fortyfikacje wykopane przez Ukraińców.
"Głównym powodem statycznej sytuacji są rozbudowane fortyfikacje wykopane przez Ukraińców. Byli dobrze przygotowani do obrony przed Rosjanami i utrzymali swoje pozycje nawet w najtrudniejszych warunkach, nawet dłużej, niż się początkowo spodziewałem" - wyjaśnia analityk.
W ocenie Kastehelima mogą wystąpić "drobne błędy, ponieważ niektóre obszary walk ciągle zmieniają flagę". "Ze wszystkich stron nacierają Rosjanie, a Ukraina prowadzi niewielkie kontrataki w obrębie miasta i okolic" - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główne walki toczą się w okopach w pobliżu drogi Chromowe. "Rosjanie skoncentrowali tutaj swój ogień artyleryjski, ziemia jest czarna od ostrzału. Mimo że fortyfikacje są zniszczone, nadal wydają się być nieco użyteczne" - czytamy w analizie. Dołączono do niej najnowsze zdjęcia satelitarne, na których widać umocnienia.
Wciąż ogromne wrażenie robi także nagranie z frontu wykonane przez ukraińską grupę obronną. "Ten słynny klip pokazuje, jak wygląda walka na ziemi. Zwykle staram się unikać wyrażenia 'to wygląda jak I wojna światowa', ale wideo w połączeniu ze zdjęciami satelitarnymi daje mi poczucie, że już to kiedyś widziałem" - dodał.
Gen. Milley: Rosjanom brakuje przywództwa
O sytuacji w Bachmucie podczas konferencji po spotkaniu grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy mówił także gen. Mark Milley. - Ukraińskie wojsko nadal sprawuje się bardzo dobrze. Intensywne walki w Bachmucie trwają nadal tak jak trwały od kilku miesięcy. Rosja zużywa znaczące siły w zamian za bardzo niewielkie zyski - powiedział.
Dodał, że w przeciwieństwie do wojsk ukraińskich, które są silnie zmotywowane do walki za swój kraj, wolność, demokrację i sposób życia, Rosjanom brakuje przywództwa i woli walki. Ich morale jest słabe, a dyscyplina ulega rozprzężeniu. - Rosja ucieka się do zacieśniania przepisów dotyczącego poboru, podczas gdy masowo wrzuca swoich obywateli w chaos wojny - wskazał generał.
Czytaj też: