Atak rakietowy na Zjednoczone Emiraty Arabskie
Systemy antyrakietowe ZEA przechwyciły dwie rakiety wymierzone w stolicę Abu Zabi. Resztki zestrzelonych pocisków spadły na miasto. Nie ma informacji o ofiarach.
24.01.2022 09:16
Emiraty "są gotowe i gotowe do radzenia sobie z każdym zagrożeniem i podejmują wszelkie niezbędne środki w celu ochrony państwa przed wszelkimi atakami" - poinformowało ministerstwo obrony ZEA.
Pociski lecące nad stolicą
Filmy z działania systemów obrony przeciwrakietowej kraju, krążą już w internecie. Na zamieszczonych na Twitterze nagraniach widzimy, jak pociski przechwytują wystrzelone w kierunku stolicy rakiety.
Jak podała agencja informacyjna WAM, szczątki pocisków spadły na miasto. Nie ma jednak informacji o zniszczeniach czy ofiarach.
Ministerstwo obrony Emiratów obwinia za atak "terrorystów Huti" z Jemenu.
Konflikt w Jemenie
Od 2015 roku wspierani przez Iran rebelianci Huti sprawują kontrolę nad większością Jemenu. Walczą oni z koalicją pod wodzą Saudyjczyków, która chce przywrócić w kraju uznawany na arenie międzynarodowej rząd. Konflikt ten postrzegany jest jako pośrednie starcie Arabii Saudyjskiej z Iranem.
W zeszłym tygodniu Huti (przyp. red. organizacja uznawana jest za terrorystyczną przez m.in. Stany Zjednoczone) przypisali sobie odpowiedzialność za atak dronem z 17 stycznia w pobliżu lotniska w Abu Zabi, w wyniku którego zginęły co najmniej trzy osoby. Był to pierwszy od kilku lat śmiertelny atak w Emiratach. Rzecznik Huti powiedział, że ZEA "są w niebezpieczeństwie tak długo, jak długo trwać będzie ich agresywna polityka przeciwko Jemenowi."
W odwecie za ataki koalicja rozpoczęła naloty na jemeńską stolicę, w których zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób. W nalocie na więzienie na miasto Sada w północnym Jemenie, do którego doszło w weekend, zginęło przynajmniej 70 osób.
Zobacz też: Konflikt Rosja-Ukraina. Wicemarszałek Senatu: To jest czas próby dla wszystkich