ŚwiatStany Zjednoczone rozważają wysłanie dodatkowego uzbrojenia i instruktorów na Ukrainę

Stany Zjednoczone rozważają wysłanie dodatkowego uzbrojenia i instruktorów na Ukrainę

CNN donosi, że w związku z koncentracją rosyjskich wojsk przy ukraińskiej granicy administracja prezydenta Joe Bidena rozważa wysłanie Ukrainie instruktorów wojskowych i dodatkowego sprzętu oraz broni.

Stany Zjednoczone rozważają wysłanie dodatkowego uzbrojenia i instruktorów na Ukrainę
Stany Zjednoczone rozważają wysłanie dodatkowego uzbrojenia i instruktorów na Ukrainę
Źródło zdjęć: © GETTY | Hyoung Chang/MediaNews Group/The Denver Post via Getty Images

Jak podaje telewizja CNN, pakiet wsparcia dla Ukrainy mógłby obejmować nowe pociski przeciwpancerne Javelin oraz moździerze. Rozważane są też pociski kierowane ziemia-powietrze stinger. Ministerstwo obrony opowiada się również za wysłaniem na Ukrainę części sprzętu, który miał trafić do Afganistanu, np. śmigłowców Mi-17.

Administracja USA obawia się eskalacji

Stacja dodaje jednak, że część administracji obawia się, że wysłanie uzbrojenia na Ukrainę może być odebrane jako "poważna eskalacja". Według źródeł CNN niewykluczone jest, że instruktorzy wojskowi zostaną skierowani do regionu, ale nie wiadomo, czy bezpośrednio na Ukrainę.

Rozmowy z sojusznikami w Europie

Przedstawiciele władz USA rozmawiają jednocześnie z europejskimi sojusznikami o nałożeniu nowego pakietu sankcji w przypadku zaatakowania Ukrainy przez Rosję. Telewizja podkreśla, że "Amerykańskie władze nie chcą być zaskoczone rosyjską operacją wojskową tak, jak było to w przypadku administracji Baracka Obamy w 2014 roku".

Rzecznik Kremla: Rosja nie ma zamiaru na nikogo napadać

Według Kyryła Budanowa, naczelnika głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy, Rosja zgromadziła ponad 92 tys. żołnierzy przy ukraińskich granicach i przygotowuje się do ataku pod koniec stycznia albo na początku lutego przyszłego roku z kilku kierunków.

W rozmowie z portalem Military Times Budanow przekazał, że taki atak najprawdopodobniej obejmowałby naloty powietrzne, ataki artyleryjskie i pancerne oraz ataki powietrznodesantowe na wschodzie, desanty morskie w Odessie i Mariupolu oraz mniejsze wtargnięcie przez Białoruś.

Moskwa z kolei zaprzecza doniesieniom o planowanym ataku. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, oświadczył 23 listopada, że "Rosja nie ma zamiaru na nikogo napadać i nie ma agresywnych planów". Zapewnił, że "interpretowanie w ten sposób ruchów sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na jej terytorium jest niesłuszne".

Źródło: PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
joe bidenstany zjednoczonewładimir putin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (272)