Atak na wojskowy skład paliw w Rosji. Wybuchł pożar
W nocy ukraińskie drony zaatakowały rosyjski wojskowy skład paliw Annanefteprodukt w regionie Woroneża. Rosyjskie władze twierdzą, że zestrzeliły wszystkie drony. Ukraiński sztab generalny twierdzi, że jeden z dronów trafił w cel. W bazie wybuchł pożar.
"W rejonie obiektu zaobserwowano aktywność rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Potwierdzono, że co najmniej jeden ze zbiorników, które były celem, został trafiony. Wybuchł pożar" - poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Przekazano także, że operacja została przeprowadzona przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy we współpracy z innymi jednostkami Sił Obronnych Ukrainy.
Gubernator obwodu woroneskiego, Aleksander Gusiew, wcześniej oświadczył, że po nocnym ataku dronów w składzie ropy wybuchł pożar. "Sprzęt do walki elektronicznej w tym rejonie zneutralizował ukraińskie bezzałogowce, z których jeden spadł na teren składu ropy naftowej, powodując zapalenie się pustego zbiornika" - poinformował Gusiew.
Według informacji Ukraińskiej Prawdy, na terenie bazy paliwowej znajdowało się 20 zbiorników z paliwem i smarami.
Regularne ataki na rosyjskie obiekty
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, rosyjskie regiony są regularnie ostrzeliwane i atakowane przez drony. Rosyjskie Ministerstwo Obrony niemal codziennie informuje o zestrzeleniu rakiet i dronów nad terytorium Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał ataki na rafinerie odpowiedzią na ataki rosyjskich wojsk na ukraiński sektor energetyczny.
Przeczytaj także:
Źródło: PAP, pravda.com.ua