Atak na USA: jeszcze 220 podejrzanych
Obiektem zainteresowania FBI, prowadzącego dochodzenie w sprawie ataku terrorystycznego 11 września, jest obecnie 220 osób. Niektórzy z tych ludzi mieli powiązania z siatką al-Qaeda i należącymi do niej prawdopodobnie 19 porywaczami samolotów, które rozbiły się o World Trade Center i Pentagon.
Po 11 września aresztowano w sumie 614 ludzi w związku z atakami na Nowy Jork i Waszyngton. Ministerstwo Sprawiedliwości USA nie informuje, ilu spośród nich zwolniono, podając tylko, że niektórzy wciąż przebywają w areszcie pod innymi zarzutami, jak przestępstwa imigracyjne lub wykroczenia drogowe.
Nadal poszukuje się ponad 220 osób podejrzanych w związku z atakami. Przedstawiciele FBI i Prokuratury Generalnej podkreślają, że niektórzy wspólnicy zamachowców mogą jeszcze przebywać w USA.
Śledztwo koncentruje się teraz na dwóch podejrzanych Algierczykach. Jeden z nich to pilot Lotfi Raissi, aresztowany w Londynie pod zarzutem szkolenia czterech porywaczy samolotów. Oczekuje on na przesłuchanie w sprawie ekstradycji do USA.
Inny Algierczyk, Zacarias Moussaoui, zatrzymany w stanie Minnesota jeszcze przed atakami 11 września, szkolił się w USA w sztuce pilotażu. Chciał się nauczyć tylko, jak skręcać w powietrzu, i nie był zainteresowany nauką startu ani lądowania. (reb)