WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Atak na szpital w Kundzie. "FP": czy w Pentagonie polecą za to głowy?

Telefon z przeprosinami od prezydenta Baracka Obamy do szefowej Lekarzy bez Granic (MSF) i kondolencje złożone afgańskiemu przywódcy mogą nie wystarczyć, by uspokoić wrzenie po omyłkowym ataku USA na szpital w Kunduzie. W nalocie zginęły 22 osoby, pacjenci i pracownicy placówki. MSF żąda przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w tej sprawie, a amerykański magazyn "Foreign Policy" pyta w tytule swojego komentarza: czy w Pentagonie polecą głowy przez tę "pomyłkę"?

Pracownik MSF ranny podczas ataku
Źródło zdjęć: © AFP | Wakil Kohsar

Do fatalnych bombardowań doszło w ubiegłym tygodniu, w sobotę. Jak podało potem MSF, cytowane przez PAP, naloty miały miejsce "między godz. 2 i 3 nad ranem, w 15-minutowych odstępach". W szpitalu było wówczas 105 pacjentów i 80 pracowników organizacji. W ataku zginęły 22 osoby, w tym 12 członków Lekarzy bez Granic.

Choć Amerykanie szybko zapowiedzieli wyjaśnienie, jak doszło do tragedii, organizacja nie wierzy w śledczych USA. MSF chce, by sprawie przyjrzała się międzynarodowa komisja humanitarna, która ma sprawdzić, czy atak był zbrodnią wojenną. I przekonuje, że o położeniu szpitala od dawna wiedziało i amerykańskie, i afgańskie wojsko, a na jego dachu - jak opisuje "Foreign Policy" - powiewała czerwono-biała flaga z logiem organizacji charytatywnej. Placówka w Kunduzie nie działała też wcale od niedawna, ale od czterech lat! Niejako na dowód MSF opublikowało kilka dni temu wideo pokazujące, jak wyglądała praca organizacji w szpitalu od 2011 r. W ostatnich minutach materiału, który pokazał także serwis Global Post, pokazano placówkę po nalotach z początku października - zniszczone i puste sale.

Jak mogło dojść do tak fatalnej w skutkach pomyłki? Zdziwienia nie kryją nawet anonimowi oficerowie zaznajomieni z różnymi operacjami afgańskimi, z którymi rozmawiało "FP". Podkreślają oni, że podobne naloty są obostrzone szeregiem procedur, które należy najpierw wypełnić, by właśnie nie dochodziło do takich wydarzeń. - Wiele rzeczy musiało pójść nie tak - powiedział magazynowi jeden z wojskowych

"FP" podkreśla, że początkowo Pentagon twierdził, że o wsparcie z powietrza poprosili amerykańscy żołnierze sił specjalnych walczący w mieście, ale później podano, że informacje o celu ataku pochodziły od afgańskich wojsk na ziemi. Taką wersję przedstawił też przed Senatem USA gen. John Campbell, dowódca sił w Afganistanie, mówiąc, że działano na żądanie Afgańczyków walczących z talibami. Jednocześnie amerykański dziennik "New York Times" pisał w środę, że według Campbella atak na szpital podjęto, łamiąc zasady zaangażowania sił zbrojnych USA w Afganistanie. Taką ocenę wojskowy miał przekazać w prywatnej rozmowie, do której treść przekazano dziennikarzom (czytaj więcej)
.

Kto więc zawinił, żołnierze na ziemi, załoga samolotu wsparcia, z którego odpalono pociski, dowódcy decydujący o nalotach? - na te pytania, jak podkreśla "FP", będą musieli odpowiedzieć śledczy.

Amerykański magazyn przypomina też podobną tragiczną sprawę z 2009 r., gdy na żądanie niemieckiego oficera natowskie myśliwce zbombardowały uprowadzone przez talibów cysterny z paliwem. Atak nastąpił jednak, gdy rebelianci dawno porzucili wozy, a wokół nich zebrali się cywile po darmową benzynę. Zginęło około 100 ludzi. Choć niemiecki wojskowy nie został skazany, stanowiska straciło potem kilku wysokich oficjeli, w tym będący w czasie ataku szefem niemieckiego ministerstwa obrony Franz Josef Jung.

W przypadku amerykańskiej "pomyłki" zagrożeni mogą się czuć, według "FP", co najmniej trzej wysocy oficerowie: gen. dywizji Sean Swindell, nadzorujący operacje specjalne USA i NATO w Afganistanie, jego podwładny ppłk. Jason Johnston, odpowiedzialny za różne amerykańskie jednostki sił specjalnych, oraz gen. dywizji Schott Werst, dowodzący atakami powietrznymi.

Wybrane dla Ciebie

Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice