Atak na most Krymski. Pomogło zdjęcie Rosjanki na jachcie
Przygotowując się do ataku dronów morskich na most Krymski, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wykorzystała wideo nagrane przez Rosjankę, która odpoczywając na jachcie, sfilmowała jego konstrukcję. Szef SBU Wasyl Maluk powiedział, że uderzeniem chciano odciąć kanał dostaw rosyjskiej broni.
- Most jest skazany na zagładę. Na legalnym terytorium Ukrainy nie ma miejsca dla żadnego mostu Putina. Będzie wiele niespodzianek – zapowiedział Maluk.
"Niepewna przyszłość" mostu
Według niego dwa udane ataki SBU na most Krymski odcięły Rosjanom tę arterię logistyczną i obecnie most "nie funkcjonuje w pełni". - Okupanci zmuszeni są dostarczać broń swoim żołnierzom promami - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Uderzenie dronów SBU pokazało niepewną przyszłość mostu. Na jego obronę Rosja wydała 1 miliard dolarów. Zniszczyliśmy mit o niezwyciężoności Federacji Rosyjskiej. To fałszywy kraj - powiedział Maluk.
Nagranie Rosjanki pomogło w ataku
Dodał, że tworzone przez SBU "Sea Baby" to nie tylko dron morski, który potrafi uderzać w tak duże obiekty, ale też wielozadaniowa platforma, która jest dziś bardzo aktywnie wykorzystywana do ochrony Ukrainy.
Ponadto SBU otrzymała całą tajną dokumentację techniczną mostu Krymskiego. W przygotowaniach do ataku wykorzystano nagranie Rosjanki.
Kobieta, odpoczywając na jachcie, sfilmowała konstrukcję mostu, co znacznie ułatwiło przeprowadzenie precyzyjnego ataku. Drony morskie zaatakowały most na początku czerwca 2023 roku.