Ludzie skarżą się w izraelskich mediach na armię. "To karygodne"
Sobotni atak Hamasu najwyraźniej zaskoczył izraelską armię. Zmobilizowani w sobotę żołnierze musieli godzinami czekać w miejscach zbiórki na transport - informuje dziennik "Haarec". Wielu z nich do jednostek odwieźli rodzice lub ochotnicy.
08.10.2023 | aktual.: 08.10.2023 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- To po prostu karygodne, że podczas mobilizacji wojsko nie wie, jak przetransportować żołnierzy do punktów zbiórki i wymaga od rodziców ryzykowania życia - powiedział dziennikarzom ojciec, który zawiózł syna w okolice Strefy Gazy.
"Nie zapewniono im żadnego transportu"
Ten sam mężczyzna wyjaśnił, że zdecydował się na ten krok, gdy jego syn i jego kolega zostali wezwani do punktu zbiórki na pustyni Negew. Nie zapewniono im jednak żadnego transportu, co zmusiło go do podjęcia tej decyzji.
- Zabrałem ich razem z dwójką innych rodziców. Podróż odbywała się w miejscu, w którym spadło wiele rakiet. Zatrzymywano nas prawie na każdym skrzyżowaniu, ponieważ obawiano się, że na tym samym obszarze przemieszczają się terroryści - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płot i dużo czujników, ale mało żołnierzy
W izraelskich mediach pojawiają się oskarżenia skierowane w stronę armii. Twierdzi się, że na granicy ze Strefą Gazy nie było wystarczającej liczby żołnierzy, co umożliwiło bojownikom palestyńskim względnie łatwe przedostanie się z lądu i z powietrza na terytorium Izraela.
"Wojsko umieściło bardzo szeroką zaporę pełną czujników przy granicy, ale infiltracja była możliwa ze względu na niewielką liczebność sił wzdłuż linii granicznej" - ocenił portal Walla.
"Nawet kilka godzin po infiltracji na granicy nadal nie było wystarczającej liczby żołnierzy, których prawdopodobnie odesłano do domu na święto Sukot, podobnie jak przed wojną Jom Kipur 50 lat temu - pisał komentator portalu Ynet.
W 1973 roku, w dniu żydowskiego święta Jom Kipur, Izrael został najechany przez połączone siły Egiptu i Syrii. Najeźdźcy założyli wówczas, że większość żołnierzy izraelskich będzie na przepustkach.
Zobacz także
Atak Hamasu na Izrael
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się w sobotę nad ranem. Ze Strefy Gazy wystrzelono, według izraelskich źródeł, około 2,2 tys. rakiet.
Bojownicy przeniknęli do niektórych miast na południu Izraela i pojmali nieznaną liczbę Izraelczyków do niewoli.
W wyniku ataków zginęło co najmniej 350 Izraelczyków. W atakach odwetowych Izraela zginęło ponad 300 Palestyńczyków, a około 2 tys. zostało rannych.