Armia Putina tylko na papierze? "Rosja ma problem z żołnierzami"

- Putin nie ma tyle wojska, żeby sięgać po kolejnych żołnierzy w każdej chwili. A Rosja będzie miała kłopot z podwyższeniem osobowego stanu armii – mówią Wirtualnej Polsce eksperci. To reakcja na dekret podpisany przez rosyjskiego dyktatora, w którym rozkazał zwiększenie nominalnej liczebności rosyjskiej armii z nieco ponad miliona do ponad 1,150 mln. Więcej żołnierzy miałoby się pojawić od Nowego Roku.

Liczba żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych ma zwiększyć się o 137 tysięcyLiczba żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych ma zwiększyć się o 137 tysięcy
Źródło zdjęć: © East News | East News
Sylwester Ruszkiewicz

Dekret, na mocy którego liczba żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych zwiększy się o 137 tys. i osiągnie 1,15 mln, został podpisany przez Putina w czwartek. Zarządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r. W konsekwencji tej decyzji wzrośnie również całkowita liczebność armii. Od przyszłego roku w siłach zbrojnych Rosji ma służyć ogółem 2,04 mln osób, z czego ponad połowa jako żołnierze.

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o zwiększeniu liczebności armii nie wzmocni jej siły bojowej w krótkim czasie, a jednocześnie sugeruje, że przywódca raczej nie ogłosi wkrótce masowej mobilizacji. "Cel ogłoszony przez Putina jest stosunkowo skromny, a jednak prawdopodobnie nieosiągalny dla Rosji. Rosyjskie wojsko najpewniej stara się uzupełnić straty poniesione w czasie wojny z Ukrainą, by podtrzymać inwazję na ten kraj" – oceniają analitycy ISW.

W podobnym tonie wypowiadają się eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska.

Powszechna mobilizacja? "To byłaby łapanka"

Zdaniem dr Macieja Milczanowskiego, byłego żołnierza i eksperta ds. obronności z Uniwersytetu Rzeszowskiego, Putin nie ma na tyle wojska, żeby mógł po nie sięgać w każdej chwili.

- Może sięgać dalej po zasoby ludzkie ze Wschodu, ale będzie to typowe mięso armatnie. Jego armia na Ukrainie poniosła bardzo duże straty. Próbował już wcześniej ściągać Syryjczyków, Czeczeńców i Kazachów na front. Ale nie przełożyło się to na oczekiwane efekty. Ogłaszając dekret próbuje wyjść do przodu. Jeśli uda mu się przyciągnąć 150 tysięcy żołnierzy, to zostaną przeszkoleni najszybciej za 6 miesięcy, może nawet dłużej. To odległa przyszłość – mówi Wirtualnej Polsce dr Maciej Milczanowski.

I jak dodaje, dekretem Putin próbuje zmobilizować rosyjskie społeczeństwo do poparcia długiej "operacji specjalnej" w Ukrainie.

- Nie sądzę, żeby wydając dekret o zwiększeniu żołnierzy, udało mu się to zrobić. Putin ma dziś problem z nastawieniem społecznym do udziału w wojnie. Gdyby ogłosił powszechną mobilizację oznaczałoby to łapankę na powszechną skalę. Młodzi rosyjscy chłopcy byliby wcielani do wojska na siłę. Albo przy pomocy gróźb albo z widmem kary. A to skrajnie negatywnie nastawia ludzi do Putina. On dobrze zdaje sobie sprawę, że to nie przyspieszy wojny. Wie, że ta wojna będzie się ciągnęła miesiącami – uważa dr Maciej Milczanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin wydał dekret ws. armii. Gen. Skrzypczak: to pozwoli zwiększyć w przyszłym roku liczbę żołnierzy w Ukrainie

Z kolei w ocenie płk Macieja Matysiaka, byłego zastępcy szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i eksperta Fundacji Stratpoints, dekretem Putin próbuje obejść konieczność ogłaszania powszechnej mobilizacji.

Cel? "Dosypać żołnierzy na front"

- Ewidentnie chce podnieść stany ilościowe w armii. Widać, że ma problem z przesuwaniem jednostek na front i poniósł tam spore straty osobowe. Dodatkowo młodzi Rosjanie unikają pójścia na wojnę. Przedstawiają zwolnienia lekarskie, nie odbierają wezwań z wojska itd. Ktoś Putinowi podpowiedział, że jeśli zwiększą ilość żołnierzy w armii, to zwiążą ich etatami. Miałby w tym pomóc jesienny pobór do wojska, z którego Putin chce "dosypać" żołnierzy na front – mówi nam płk Maciej Matysiak.

Jego zdaniem, Rosja chce się przygotować do przetrwania zimy i możliwości dalszych działań w następnym roku.

- To sygnał, że Putin szykuje się na dłuższą wojnę. Obecna sytuacja go na pewno irytuje. Tylko, że Rosja będzie miała kłopot z podwyższeniem osobowego stanu armii. Już z samą rekrutacją będą mieli ogromne problemy. A jeszcze dojdzie do tego stale się pogarszająca sytuacja gospodarcza. Nie widzę możliwości, żeby Rosja odbudowała w następnym roku swój potencjał militarny. A Putin nie zaciągnie tyle osób, ile wpisał do dekretu – prognozuje płk Maciej Matysiak.

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Kremlowi raczej nie uda się osiągnąć celu 1,150 mln żołnierzy, a Rosja będzie miała poważne problemy ze znalezieniem dużej liczby dodatkowych żołnierzy. Obniżyły się również zdolności do ich treningu, ponieważ Rosja wysłała na wojnę na Ukrainie część sił zaangażowanych w szkolenia i poniosły one tam straty. W przeszłości cele ogłaszane przez rosyjską armię nie były realizowane – podkreślono w raporcie.

- Nawet gdyby młodsi oficerowie zastąpili starych generałów w rosyjskiej armii nic się nie zmieni. Wszyscy tam są przeżarci korupcją. Rosja ugrzęzła w tej wojnie. A Putin stracił wszystkie atuty, które miał "pochowane po rękawach". Zarówno jeśli chodzi o uzbrojenie, które miało dorównywać amerykańskiemu. A także "nowoczesność" jego armii i zdolności obronne. Wszystkie te mity upadły. Osobiście – w porównaniu do Wołodymyra Zełenskiego – okazał się być tchórzem, który chowa się po bunkrach. Jedyne co mu zostało, to dalej grzęznąć. On nawet nie wie, co dla niego byłoby sukcesem. Zagonił się w kozi róg – podsumowuje dr Maciej Milczanowski, ekspert ds. obronności.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"