Arłukowicz składa propozycje Szydło. "Jedźmy razem do Jeleniej albo Zielonej Góry"

Emocje wokół nagrania z Węgrowa (woj. mazowieckie) nadal są żywe. Po poniedziałkowej wizycie Beaty Szydło w tym regionie Mazowsza, Bartosz Arłukowicz składa byłej premier niecodzienną propozycje.

Arłukowicz składa propozycje Szydło. "Jedźmy razem do Jeleniej albo Zielonej Góry"
Źródło zdjęć: © East News | Aleksandra Szmigiel/REPORTER
Piotr Białczyk

09.07.2019 | aktual.: 09.07.2019 10:39

Późnym wieczorem na wystąpienie byłej premier w Węgorwie zareagował Bartosz Arłukowicz. Europoseł PO złożył Szydło niecodzienną propozycję. "Pojedźmy razem do Jeleniej albo Zielonej Góry. Albo do Wierzbna. Nie Pani limuzyną. Pociągiem albo autobusem. Pogadajmy z ludźmi. Nie ze spółek. Z ludźmi na rynku. To jak? Wchodzi Pani?" - pytał Arłukowicz.

Jak na razie była premier nie zareagowała na inicjatywę europosła z PO. Odpowiedziała za to partyjna koleżnak - Beata Mazurek. Europosłanka PiS nie kryła oburzenia złożoną przez Arłukowicza propozycją. "Chamstwo i brak kultury wobec kobiet to nic nowego w PO. Polacy zobaczyli w Węgrowie jak pan rozmawia z ludźmi i długo nie zapomną tego pogardliwego rechotu (...) Arłukowicz, daj pan spokój. wystarczy tych kompromitacji" - stiwerdziła była rzeczniczka PiS.

Spór o Pana Andrzeja z Węgrowa

Wszystko zaczęło się od filmu, który pojawił się na Twitterze. Widać na nim, że Bartosz Arłukowicz w otoczeniu swoich kolegów i koleżanek, m.in. Barbary Nowackiej, podchodzi przed jeden ze sklepów w Węgrowie i podaje rękę stojącemu tam mężczyźnie.

- Mówią, że jest pan najsłynniejszym wsparciem PiS-u w Węgrowie - zagaduje europoseł na nagraniu. - Niech mnie pan nie denerwuje - odpowiada mężczyzna. Europoseł i jego towarzystwo wybuchają śmiechem. Film wywołał gigantyczne emocje w obozie władzy.

Podczas konwencji PiS w Katowicach Beata Szydło nazwała nagranie "rechotem pogardy, który nie może roznosić się nad Polską". - Polska jest domem nas wszystkich. Każdy ma prawo do tego, by być szanowanym i bezpiecznym w naszym kraju - stwierdziła w niedzielę była premier.

Nagraniem polityków opozycji zajęło się także TVP. "Wiadomości" przekonywały w niedzielę, że Bartosz Arłukowicz pod miejscowym sklepem zaczepił nie tę osobę, o którą mu chodziło. Okazuje się, że mogło mu chodzić o rozmowę z mężczyzną, który od lat wspiera Prawo i Sprawiedliwość.

Na reakcję samego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać. Arłukowicz zamieścił na Twitterze kolejne nagranie z panem Andrzejem. - Ale nie głosuje pan na PiS? - pyta europoseł. Pan Andrzej zaprzecza, a przechodząca obok Barbara Nowacka dodaje "kto by głosował".

Poniedziałkowe emocje

Na tym jednak spór o mieszkańca Węgrowa się nie skończył. W poniedziałek Beata Szydło przyjechała na spotkanie z mieszkańcami niespełna 15-tysięcznego miasteczka na Mazowszu. - Są tacy politycy, którzy uważają, że polityka to taka letnia kanikuła. Jakiś żarcik, prowokacja, byle pijar i się kręci - mówiła z podium była premier.

Dodała, że "polityka to ciężka i uczciwa praca". - Ruszamy w Polskę, aby rozmawiać o naszych projektach i również Państwa pomysły móc włączyć do naszego programu. Zaczynamy stąd, z Węgrowa - mówiła Szydło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1278)