Ariel Szaron nie żyje
Czekali na jego śmierć. Był dla nich krwawym oprawcą
Były premier Izraela przez osiem lat był w śpiączce. Zmarł w wieku 85 lat
Ariel Szaron nie żyje. Były premier Izraela przez osiem lat był w śpiączce; zmarł w wieku 85 lat. W ostatnich dniach jego stan gwałtownie się pogorszył. Nerki i inne najważniejszego organy przestały funkcjonować, o czym sukcesywnie informowali lekarze ze szpitala, w którym przebywał polityk.
Jeszcze przed stwierdzeniem zgonu Reuters informował o planach pogrzebu państwowego. O krytycznym stanie 85-letniego byłego premiera informowano już w czwartek.
Kochany przez większość Izraelczyków, był także znienawidzony przez Palestyńczyków, którzy uznawali go za wcielenie zła. Już w chwili zapadnięcia Szarona w śpiączkę w 2006 roku, życzyli mu rychłej śmierci i piekielnego ognia.
Na zdjęciu: Ariel Szaron lustruje wzrokiem ministrów podczas cotygodniowego posiedzenia gabinetu, 12 stycznie 2003 roku.
(sol / PAP, IAR, WP.PL)