Aresztowanie podejrzanych o zamachy w Bombaju
Policja indyjska aresztowała dwóch mężczyzn i kobietę pod zarzutem dokonania dwóch zamachów bombowych, w których w zeszłym tygodniu w Bombaju zginęły 52 osoby, a ok. 150 zostało rannych - poinformowała prokuratura.
Aresztowań dokonano na mocy indyjskiej ustawy antyterrorystycznej. Jeszcze w poniedziałek cała trójka ma stanąć przed sądem, oskarżona o udział w spisku i podłożenie bomby na parkingu przed Wrotami Indii - atrakcji turystycznej Bombaju z okresu kolonialnego.
Prokuratura odmówiła podania tożsamości aresztowanych. Jeśli zostaną uznani za winnych, grozi im kara śmierci.
Samochody-pułapki eksplodowały 25 sierpnia na zatłoczonym bazarze i w pobliżu Wrót Indii.
Według informacji mediów indyjskich, kierowca taksówki, użytej do zamachu pod Wrotami Indii, przeżył i zeznał na policji, że został wynajęty na dwudniowe zwiedzanie przez dwóch mężczyzn i kobietę.
O dokonanie zamachów policja podejrzewała islamskich ekstremistów ze Studenckiego Ruchu Islamskiego Indii (SIMI), związanego z ugrupowaniem kaszmirskich separatystów Laszkar-i-Taiba.
W Bombaju w ostatnich miesiącach kilkakrotnie dochodziło do zamachów bombowych. W grudniu zginęły trzy osoby, gdy bomba wybuchła w autobusie. W marcu eksplozja zabiła w pociągu 12 osób, a w lipcu ponowny wybuch bomby w autobusie kosztował życie dwóch osób.
W sobotę policja znalazła na dworcu w Delhi torbę zawierającą 25 kg materiałów wybuchowych.