Arabski książę był oskarżony o zlecenie zabójstwa. Przyleci na pogrzeb królowej?

Następca tronu Arabii Saudyjskiej Muhammad ibn Salman ma przylecieć w ten weekend do Londynu. Brytyjskie media spekulują, że może wziąć udział w pogrzebie królowej Elżbiety II. Jego obecność może wzbudzić kontrowersje - był oskarżony o zlecenie zabójstwa dziennikarza.

Arabski książę ma przylecieć do Londynu
Arabski książę ma przylecieć do Londynu
Źródło zdjęć: © Getty Images | Nicolas Asfouri, Pool
Rafał Mrowicki

Brytyjski dziennik "The Guardian" informuje, że Muhammad ibn Salman ma przylecieć w ten weekend do Londynu. Gazeta powołuje się na źródła z otoczenia władz Arabii Saudyjskiej. Książę sprawuje rzeczywistą władzę w imieniu swojego wiekowego ojca.

Saudyjski książę miał zlecić zabójstwo. Leci do Londynu

Na razie nie jest jasne, czy przylatuje do Londynu, by w imieniu swojego kraju złożyć kondolencje rodzinie królewskiej, czy żeby wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych.

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że może to być pierwsza wizyta arabskiego księcia w Wielkiej Brytanii od 2018 r., kiedy w konsulacie saudyjskim w Stambule agenci Rijadu zabili publicystę Jamala Khashoggiego.

Z informacji CIA oraz ze śledztwa ONZ wynika, że Salman nie tylko musiał wiedzieć o planie zabójstwa. To on miał być zleceniodawcą. Książę przestał być zapraszany na międzynarodowe salony. Wielka Brytania nałożyła sankcje na jego współpracowników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramatyczna sytuacja polskiej emerytki. Innego wyjścia nie będzie miała

W ostatnich miesiącach relacje Zachód-Rijad uległy poprawie, a z księciem spotkali się m.in. prezydent USA Joe Biden czy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Widział się z nim również były już premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

Według "The Guadian" obecność saudyjskiego księcia może wywołać nie tylko kontrowersje, ale również spowodować problemy dot. bezpieczeństwa. Jego przyjazd może wywołać protesty obrońców praw człowieka, co może zakłócić uroczystości pogrzebowe brytyjskiej królowej.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", "The Guardian"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (97)