Arabowie z ofertą dla Kremla. "Skłaniają się w kierunku Rosji"

Kraje arabskie wyraziły gotowość do podjęcia się mediacji między Rosją a Ukrainą. Po tej deklaracji pojawiło się wiele pytań o dokładne intencje potencjalnego mediatora. - Państwa arabskie skłaniają się w kierunku Rosji. Na ile mogą być one wiarygodnym partnerem i bezstronnym mediatorem? Nie sądzę, żeby kraje arabskie były mocnym graczem dyplomacji światowej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Sara Nowacka, ekspertka PISM.

Russian Foreign Minister Sergei Lavrov meets with a delegation of the Arab League contact group on Ukraineepa09870449 Russian Foreign Minister Sergei Lavrov (C) attends his talks with representatives of Arab League nations in Moscow, Russia, 04 April 2022.  EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO / POOL Dostawca: PAP/EPA.ALEXANDER ZEMLIANICHENKO / POOLSpotkanie Siergieja Ławrowa z przedstawicielami Ligi Arabskiej EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO/POOL
Źródło zdjęć: © PAP
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Jak informowaliśmy, minister spraw zagranicznych Egiptu Sameh Shoukry zadeklarował w poniedziałek w Moskwie, że "kraje arabskie wyraziły gotowość do podjęcia się mediacji między Rosją a Ukrainą". Shoukry jest członkiem delegacji Ligi Arabskiej, która odwiedziła Rosję w związku z wojną w Ukrainie.

- My nie patrzymy na tę sprawę wyłącznie z perspektywy arabskiej. Widzimy potrzebę obrony pokoju i stabilności na świecie - powiedział szef Ligi Arabskiej Ahmad Abu al-Ghajt, przedstawiając na spotkaniu z Ławrowem negatywne skutki wojny w Ukrainie dla gospodarek krajów arabskich.

Sankcje nałożone na Rosję bolą również Arabów

Okazuje się jednak, że kwestia obecności krajów arabskich w działaniach negocjacyjnych i w kontekście bycia mediatorem pomiędzy Rosją a Ukrainą nie jest tak jednoznaczna.

- Zakończenie wojny w Ukrainie jest w interesie całego świata, więc pod tym względem kraje arabskie mogą myśleć o dobru wszystkich - mówi Wirtualnej Polsce orientalistka Blanka Dżugaj. - Jestem jednak przekonana, że Liga Arabska podchodzi pragmatycznie do sytuacji, a kraje te myślą przede wszystkim o sobie - zaznacza. I dodaje, że "wiele państw bliskowschodnich nawiązało głębszą współpracę gospodarczą z Rosją", więc "wszystkie sankcje, jakie uderzają w Rosję, odbiją się na państwach z nią powiązanych". 

W środę Dmytro Kuleba poinformował, że jest wdzięczny sekretarzowi generalnemu Ligi Arabskiej Ahmedowi Aboul Gheitowi i innym dyplomatom za ich wysiłki dyplomatyczne. Dżugaj podkreśla, że co prawda "wszelkie posunięcia Wołodymira Zełenskiego i Kuleby zmierzają, by jak najszybciej wojnę zakończyć i będą chwytać się każdej brzytwy, którą los im podsunie". Jednak "Kuleba zdaje sobie sprawę, że jakakolwiek rola, jaką mogłyby odegrać państwa arabskie czy bliskowschodnie jest marginalna, jeśli nie żadna".

- Jedynym faktycznym rozjemcą mogą być Chiny – jedyny kraj, który ma realne przełożenie na decyzje Władimira Putina. Państwa arabskie są w mniejszym lub większym stopniu w pozycji petenta w stosunku do Rosji - zaznacza Dżugaj.

Coraz więcej ofiar w Buczy. Trwa identyfikacja i pochówek ukraińskich cywilów

"Dyplomatyczny prztyczek w nos"

Sara Nowacka, analityczka PISM ds. państw arabskich w programie Bliski Wschód i Afryka, zaznacza w rozmowie z Wirtualną Polską, że "Rosja jest dla wszystkich państw arabskich, szczególnie od arabskiej wiosny, ważnym aktorem". - Pozwalającym na dywersyfikację swoich relacji zagranicznych i na budowanie dźwigni wobec Zachodu. To partner, który - pomimo tego, że nie ma możliwości gospodarczych takich jak Zachód, jeżeli chodzi o wspieranie bezpieczeństwa tych państw - jest pozytywną przeciwwagą - dodaje.

I zaznacza, że "kiedy Zachód może próbować wymuszać reformy czy zmiany w polityce wewnętrznej państw arabskich, relacje z Rosją mogą przyjść jako argument w dyskusji".  

Idealnym przykładem jest Egipt. - Kiedy Abd al-Fattah as-Sisi przejął władzę, Barack Obama wycofał przyznawaną Egiptowi co roku pomoc militarną, a lukę po USA wypełniła Rosja. Władimir Putin był pierwszym przywódcą, poza państwami arabskimi, który pogratulował egipskiemu prezydentowi. Podpisano wówczas kontrakty na uzbrojenie. To był dyplomatyczny prztyczek w nos. Pokazano Zachodowi: jeżeli będziecie coś na nas wymuszać, odwrócimy się do waszych rywali, czyli m.in. Władimira Putina - podkreśla Nowacka.

Porównują Rosję do Izraela

Na mediatora do tej pory typowany był Izrael. Jak podkreśla Dżugaj, narracja dotycząca Izraela i Palestyny w kwestii podobieństwa z sytuacją w Ukrainie w mediach arabskich pojawiła się natychmiast po rozpoczęciu wojny. - Mówiono, że Rosja robi w Ukrainie to samo, co Izrael w Palestynie. W przypadku państw arabskich może pojawić się chęć rywalizacji z Izraelem o bycie tym mediatorem i zajęcia jego miejsca w tej roli - dodaje.  

Na rozjemcę wśród krajów arabskich typowane są Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska. Dżugaj ocenia, że oba te państwa mogą być zainteresowane zakończeniem wojny, bo mają gigantyczne interesy z Rosją. - Dla Arabii Saudyjskiej może to być kwestia wyłącznie wizerunkowa - dodaje.

Bezpieczeństwo żywieniowe, turystyka, energia

Dżugaj zwraca uwagę na kwestie, jakie mogą pchać kraje arabskie w kierunku chęci mediacji pomiędzy Ukrainą a Rosją. Pierwszą kwestią jest to, że Egipt uzależnił się turystycznie od Rosji i Ukrainy. - Turyści z tych krajów stanowią sporą część osób, które tam przyjeżdżają. Egipt nie jest aż tak uzależniony od turystyki, jak to było w poprzednich latach, jednak jej udział w gospodarce krajowej jest istotny. Pojawiają się pomysły, by - omijając sankcje - ściągać turystów z Rosji przez Turcję - zaznacza orientalistka.  

Kolejnym aspektem jest bezpieczeństwo żywieniowe. - Około połowa pszenicy z Ukrainy trafia na Bliski Wschód. Podobnie z Rosji - są to ogromne ilości. Libia importuje 75 proc. pszenicy z Ukrainy i Rosji, Tunezja ponad 80 proc., Liban 96 proc. To ogromny problem - wylicza Dżugaj. 

- Pszenica w krajach arabskich jest subsydiowana dla najuboższej części społeczeństwa. Podwyżka cen pszenicy nie wpływa tylko na to, ile obywatele płacą za chleb, ale i na to, ile państwo się do tego dokłada - podkreśla Nowacka.

Blanka Dżugaj zwraca również uwagę, że kolejnym powodem mogą być rosnące ceny energii. Co prawda, szczególnie w kontekście Egiptu, mówi się o OZE (odnawialne źródła energii - red), ale to się nie stanie w ciągu 2-3 miesięcy. 

- Dla państw Zatoki, zwłaszcza tych, które żyją z eksportu zasobów, Rosja jest istotnym partnerem, jeśli chodzi o współpracę - podkreśla Nowacka. Dodaje, że "Katar jest z Rosją w forum państw eksportujących gaz, ma też część udziałów w Rosniefcie", a dołączenie Rosji do OPEC w 2016 r. ułatwia stabilizację cen ropy, co jest szczególnie istotne po pandemii.

Kwestie bezpieczeństwa żywnościowego budują ryzyko powtórki z Arabskiej Wiosny. - Na Bliskim Wschodzie chleb to podstawowe pożywienie. Już nie raz było tak, że rosnące ceny chleba czy niedobory w tym zakresie prowadziły do rozruchów społecznych. W 1977 roku w Egipcie była tzw. rewolucja chlebowa. Chciano zmniejszyć dotacje na chleb, miał być on droższy dla społeczeństwa. W efekcie doszło do gwałtownych demonstracji, które do dziś rząd egipski pamięta - podkreśla Dżugaj.

Obawa przed destabilizacją sytuacji w Syrii

Dżugaj zwraca również uwagę na obawę krajów arabskich przed dalszą destabilizacją sytuacji w Syrii czy Libii. - Na dłuższą metę osłabienie Rosji mogłoby pomóc wyzwolić się spod jej wpływu, który jest ogromny. Syria jest najważniejszym sojusznikiem Rosji na Bliskim Wschodzie. W krótkim okresie może to jednak doprowadzić do jeszcze większej destabilizacji i wznowienia aktywności tzw. Państwa Islamskiego. Rosja osłabiona gospodarczo może mocniej Syrię i Libię drenować - wylicza orientalistka.

- Zgodnie z narracją Zatoki Perskiej i Jordanii to największa szansa na ustabilizowanie sytuacji w Syrii, a przez to na korzystne, z ich strony, perspektywy finansowe na odbudowę kraju. Obecność Rosji pomaga Jordanii w utrzymaniu bezpieczeństwa terytoriów przygranicznych i relacji z Baszszarem al-Asadem. Ale i wrócenia do relacji biznesowych pomiędzy Syrią a Jordanią. A także na powrót choć części syryjskich obywateli do ojczyzny - dodaje Nowacka.

(Nie)bezstronny mediator

Ekspertka PISM zaznacza, że "trudno spodziewać się sukcesu tych mediacji". - Państwa arabskie i Liga Państw Arabskich ma duże doświadczenie negocjacyjne ze względu na uwarunkowania w regionie. Trudno jednak powiedzieć, żeby kiedykolwiek udało się doprowadzić do długotrwałych porozumień pokojowych - zaznacza.

- Jordania i Egipt mają doświadczenie w rozmowach na temat zawieszeń broni i krótkotrwałych powstrzymywań konfliktów. Państwa te starają się mediować, doprowadzać do przerwania walk, ale te zwykle wracają. Nie sądzę, żeby kraje arabskie były mocnym graczem dyplomacji światowej - podkreśla.

- Obserwując narrację w państwach arabskich dotyczącą wojny w Ukrainie można zaobserwować, że skłaniają się one w kierunku Rosji. Zastanawiam się, na ile mogą być one wiarygodnym partnerem i bezstronnym mediatorem - dodaje Nowacka. 

Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

"Rosja nie ma potencjału". Dowódca estońskiej armii o manewrach
"Rosja nie ma potencjału". Dowódca estońskiej armii o manewrach
Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę