Sprawa Raifa Badawiego
Boleśnie przekonał się o tym bloger i aktywista Raif Badawi, założyciel portalu "Free Saudi Liberals". W swoich artykułach Badawi krytykował i nabijał się z wysoko postawionych konserwatywnych kleryków oraz określił państwowy uniwersytet w Rijadzie jako "siedlisko terrorystów". Bloger został aresztowany w 2012 roku na podstawie zarzutu o apostazję, za co groziła mu śmierć. Ostatecznie skończyło się jedynie na wyroku skazującym za "założenie strony zagrażającej ogólnemu bezpieczeństwu". Zamiast ścięcia czeka go 10 lat więzienia oraz 1000 batów, wymierzanych po 50 każdego tygodnia.
O sprawie blogera stało się głośno, a od dwóch lat jego nazwisko pojawia się w kontekście nominacji do pokojowej nagrody Nobla. Nie wpłynęło to jednak na postawę saudyjskich sądów, które ostatecznie zatwierdziły poprzednio wydany wyrok w sierpniu tego roku.