PolitykaApelacji miało nie być, ale będzie. Dzięki naciskom prokuratora?

Apelacji miało nie być, ale będzie. Dzięki naciskom prokuratora?

Sąd skazał Piotra Rybaka, który podpalił kukłę Żyda podczas antysemickiej demonstracji, za nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i etnicznych na 10 miesięcy więzienia. Wyrok może jednak ulec zmianie, ponieważ na 4 kwietnia zaplanowano rozprawę apelacyjną. Prokuratorzy twierdzą, że w sprawie doszło do nacisków.

Apelacji miało nie być, ale będzie. Dzięki naciskom prokuratora?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec
Anna Kozińska

O szczegółach sprawy pisze "Gazeta Wyborcza". Jak czytamy, Prokuratura Stare Miasto i nadzorująca ją prokuratura we Wrocławiu deklarowały, że nie ma podstaw, by ponownie przyjrzeć się sprawie Rybaka. Coś się jednak zmieniło, ponieważ w grudniu Prokuratura Stare Miasto wniosła o apelację. Chce zmniejszenia kary dla Rybaka - skazania na prace społeczne.

- Dokonując oceny postawy oskarżonego, sąd oparł się przede wszystkim na okolicznościach obciążających, a nie wziął pod uwagę łagodzących - podkreślono w uzasadnieniu.

Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku podczas antyseminckiej demonstracji we Wrocławiu Piotr Rybak podpalił kukłę Żyda. Meżczyzna temu nie zaprzeczył, podkreślił jednak, że w ogniu stanęła podobizna biznesmena George'a Sorosa, a nie Żyda.

Dlaczego zmieniono decyzję w sprawie? 16 grudnia prokurator okręgowy we Wrocławiu otrzymał pismo od Jerzego Duplagi z wrocławkiej prokuratury regionalnej. - Orzeczenie jest wadliwe i winno być zaskarżone w drodze apelacji - brzmi treść przeslanego dokumentu. Duplaga zaznaczył też, że Rybak nie był wcześniej karany i ma ustabilizowaną sytuację życiową. Prokurator regionalny zwrócił również uwagę na poprawne zachowanie mężcyzny podczas procesu, podczas gdy inni ubliżali sędziemu. Pismo Duplagi zamieniło się w apelację.

Przypomnijmy, że to Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro powałał prokuratury regionalne w każdym województwie i obsadził stanowiska. Awansował m.in. Duplagę.

Prok. Małgorzata Kalecińska, szefowa Prokuratury Stare Miasto miała wyrok sadu I instancji ocenić jako słuszny, choć sama nie chce komentować decyzji o apelacji. Ona rownież miała otrzymać pismo od Duplagi. Dokument przeslał jej faksem prokurator okręgowy. - Proszę panią prokurator o spowodowanie wywiedzenia apelacji - zaznaczono. Zdaniem jednego z prokuratorów powinno się to odczytywać jako polecenie służbowe.

To dzięki Kalecińskiej prokuratura ma nie domagać się dla Rybaka zaiweszenia kary - jak chciał Duplaga - ale zamiany na 10 miesięcy prac społecznych.

Prok. Duplaga nie chciał komentować informacji. Miał intereniować też w innych sprawach. Na jego wniosek wycofano m.in. akt oskrażenia ws. wzywania do nienawiści w sprawie uchodźców przeciwko szefowej dolnośląskiego ONR-u. Wcześniej kobieta zamieściła w mediach apel do Ziobry, w którym pytała: - Jakie skonkretyzowane działania zamierza podjąć minister sprawiedliwości, aby wreszcie skończyć z polityką szykanowania uczestników patriotycznych demonstracji w Polsce?

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (101)