Apel premiera Mateusza Morawieckiego do sędziów. Mówi o łamaniu prawa
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował w czwartek do sędziów, by przestali wygłaszać oświadczenia dotyczące powstrzymania się od wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach. - Takie oświadczenia, to nic innego jak namawianie do łamania prawa - stwierdził w rozmowie PAP Morawiecki.
12.12.2019 | aktual.: 12.12.2019 20:55
- Takie oświadczenia to nic innego jak namawianie do łamania prawa, do podważania statusu legalnie powołanych, niezawisłych sędziów. To, co robią niektórzy przedstawiciele tego środowiska, jest bardzo groźne - ocenił w rozmowie z PAP premier Morawiecki. Stwierdził też, że sędziowie powinni stać na straży prawa, a nie własnych interesów.
Słowa premiera Morawieckiego są reakcją na apel I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Wezwała ona w wydanym we wtorek oświadczeniu sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do wstrzymania się od orzekania. I prezes SN odniosła się w ten sposób do wyroku Izby Pracy, która stwierdziła, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem według prawa UE.
- SN zwrócił się do Trybunału w Luksemburgu z pytaniem, czy ustawa o SN i o KRS narusza przepisy unijne - bo uważał, że narusza. Tymczasem wyrok TSUE jest jednoznaczny: żaden przepis polskiego prawa nie został zakwestionowany. Autorzy pytań prejudycjalnych po prostu przegrali sprawę. A teraz próbują manipulować i przekonywać, że jest inaczej - mówi w rozmowie z PAP premier Morawiecki.
Przypomnijmy, że w listopadzie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej- w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego - orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
*Zobacz także: Sąd Najwyższy podjął decyzję ws. uchwały KRS*
- Wyrok TSUE zapadł, obowiązuje wszystkich i trzeba się do niego stosować. Jeśli sędziowie SN tak bardzo chcą podważać powołania innych sędziów, może niech najpierw zastanowią się, czy nie należy pozbawić stanu spoczynku ich kolegów, którzy przez lata wiernie służyli komunistycznemu państwu. Dziś pobierają za to wysokie uposażenie - podkreślił w rozmowie z PAP premier Morawiecki. - Jeśli jest jakiś efekt wyroku TSUE, to przede wszystkim właśnie taki, że trzeba sprawdzić, którzy sędziowie nie dają i wcześniej nie dawali gwarancji niezawisłości. Oczywiście każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie - to też wynika z wyroku TSUE - ale fakt powołania przez organ władzy komunistycznej, fakt orzekania w interesie PZPR, stosowania dekretu o stanie wojennym, powinien być przy takim rozpatrywaniu okolicznością obciążającą. Także dla tych, którzy są już dziś w stanie spoczynku - dodał.
Źródło: interia.pl