Apel do premiera o zaprzestanie szkodzeniu polsko-niemieckiemu pojednaniu
Niemieckie Stowarzyszenie na rzecz Zagrożonych Narodów (Gesellschaft fuer bedrohte Voelker - GfbV) zaapelowało do premiera Jarosława Kaczyńskiego o zaniechanie wypowiedzi szkodzących polsko-niemieckiemu pojednaniu.
22.06.2007 | aktual.: 22.06.2007 14:14
"Nie powinien pan, poprzez skrajne oświadczenia, szkodzić dalej niemiecko-polskiemu pojednaniu. Szacunek dla ofiar nazistowskiej dyktatury powinien skłonić pana do rezygnacji z przesady i instrumentalizacji służącej przejrzystym politycznym interesom" - czytamy w otwartym liście, podpisanym przez sekretarza generalnego GfbV Tilmana Zuelicha.
"W przeciwnym razie niemieccy politycy mogliby panu odpowiedzieć, że Polska mogłaby mieć dziś jedenaście milionów obywatelek i obywateli więcej, gdyby polskie koła, władze i wojsko nie uczestniczyły w wypędzeniu, zagładzie i zakazie powrotu Niemców Wschodnich, a także w trwającej latami dyskryminacji tych, którzy pozostali i dopiero później zostali wysiedleni" - napisał Zuelich.
Szef organizacji praw człowieka zastrzegł, że ofiar nie powinno się sobie przeciwstawiać, a miliony żydowskich i polskich ofiar nie mogą ulec zapomnieniu.
Premier RP powiedział w wywiadzie dla wtorkowego wydania radiowych "Sygnałów Dnia", że "domagamy się tylko tego, by nam oddano to, co nam zabrano". Gdyby Polska nie przeżyła lat 1939-1945, byłaby dzisiaj, jeśli odwołać się do kryterium demograficznego, państwem 66-milionowym - dodał.
Ta wypowiedź wywołała liczne komentarze w niemieckich mediach.
Zuelich wspiera działalność Eriki Steinbach, która dąży do powołania w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Założona w 1970 roku GfbV udziela poparcia Czeczenom walczącym z Rosją. Oprócz Niemiec, działa też na terenie Szwajcarii, Austrii, Włoch, Luksemburga i Bośni-Hercegowiny.
Jacek Lepiarz