Co z prawem jazdy Macierewicza? Są nowe informacje
Antoni Macierewicz, poseł PiS, zgromadził 31 punktów karnych, co przekracza dopuszczalny limit. Jednak nadal prowadził samochód. Do 17 grudnia mógł to robić, mimo iż jego prawo jazdy zostało zatrzymane elektronicznie. Teraz już nie powinien tego robić.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 12:49
Zgodnie z przepisami Antoni Macierewicz stracił prawo jazdy. Dzieje się to bowiem po przekroczeniu limitu 24 punktów karnych, a poseł zebrał ich aż 32. Formalnie mógł prowadzić auto do 17 grudnia, mimo że jego prawo jazdy zostało zatrzymane elektronicznie.
Macierewicz został zatrzymany przez policję 10 grudnia po obchodach miesięcznicy smoleńskiej. Zaparkował na zakazie w okolicach placu Piłsudskiego. Policja poinformowała, że prawo jazdy posła zostało zatrzymane, co oznaczało, że mógł prowadzić jeszcze przez tydzień.
Od środy poseł nie może już zasiadać za kierownicą. Jak do tego doszło?
Jeśli były minister spraw wewnętrznych i były szef resortu obrony narodowej zostanie ponownie przyłapany za kierownicą po 17 grudnia, policja skieruje wniosek do sądu o ukaranie za prowadzenie mimo zatrzymanego prawa jazdy. Sąd może wydać zakaz prowadzenia pojazdów, a jego naruszenie będzie traktowane jako przestępstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informował "Fakt", 31 października Macierewicz dopuścił się kilku wykroczeń, w tym rozmowy przez telefon podczas jazdy i wyprzedzania na przejściu dla pieszych. Otrzymał wtedy trzy mandaty na łączną kwotę 1800 zł i 21 punktów karnych.
Policja nie mogła od razu zatrzymać prawa jazdy Macierewicza, mimo przekroczenia limitu punktów. Procedura wymaga skierowania wniosku do starosty o egzamin sprawdzający kwalifikacje kierowcy. W tym czasie kierowca może jeszcze prowadzić pojazd.
Dziennikarze "Faktu" zauważyli Macierewicza za kierownicą 17 grudnia. To był już ostatni dzień, gdy mógł jeszcze prowadzić. Jak podaje TVN24, sprawa jest monitorowana przez policję, która wprowadziła dane posła do systemu.
Przeczytaj również: Kołodziejczak bije w ministra. "Jestem oddelegowany przez Tuska"
Źródło: TVN24/"Fakt"