Antoni Macierewicz o stanie wojennym. "To był obóz koncentracyjny"
Były szef MON Antoni Macierewicz ubolewa nad faktem, że osoby odpowiedzialne za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku nie zostały rozliczone. Poseł PiS twierdzi, że ZSRR wcale nie miał zamiaru wkroczyć do Polski i decyzja sprzed 38 lat była błędem.
- Macierewicz twierdzi, że wśród polskich elit wciąż jest wiele osób, które wspierały komunistyczny reżim
- Zdaniem posła PiS nie było konieczności, by 38 lat temu wprowadzać stan wojenny
- Polityk ma żal do TVP o zbyt mały nacisk na programy o historii PRL
- Stan wojenny nie został rozliczony. To nasz wstyd. Do dzisiaj są respektowane przez niektórych stopnie generalskie zbrodniarzy stanu wojennego. To stwarza olbrzymi zamęt w świadomości narodowej - powiedział Macierewicz na antenie Polskiego Radia 24.
Zdaniem polityka, a w PRL opozycjonisty, istnieje "olbrzymia rzesza ludzi", którzy współpracowali z komunistycznymi władzami, a obecnie pełnią istotne funkcje w państwie. Do tego grona zaliczył m.in. sędziów z nominacjami od rady państwa PRL.
Macierewicz przypomniał również o płk. Adamie Mazgule, który był członkiem PZPR i uważa wprowadzenie stanu wojennego za dobre rozwiązanie. - Pan Mazguła nie powinien posługiwać się tytułem pułkownika. Jego słowa o tym, że stan wojenny był "kulturalnym wydarzeniem" są skandaliczne. To wina przyzwalania na tego rodzaju komentarze przez lata. Teraz młodzież nie ma świadomości, że 20 tys. osób trafiło wtedy do więzień - tłumaczył.
Zobacz też: Janniger grozi pozwem politykom PO. Jest reakcja Platformy
Antoni Macierewicz wspomina stan wojenny
Prowadzący rozmowę Adrian Klarenbach poprosił Macierewicza o opisanie stanu wojennego jednym zdaniem. - To był obóz koncentracyjny zrobiony z całego kraju - odparł bez wahania poseł.
Macierewicz podkreślił, że w 1981 roku nie było konieczności, by wprowadzać stan wojenny. - Pan Jaruzelski za wszelką cenę dążył do tego, by Sowieci wsparli go w ciemiężeniu Polaków. (...) Rosjanie nie mieli potrzeby wkraczać do Polski, mieli tu kilkanaście tysięcy żołnierzy i aparat komunistyczny. To właśnie on marzył o stanie wojennym, bo się bał i chciał złamać kręgosłup moralny Polaków. W pewnym sensie im się udało - ocenił.
Były minister obrony narodowej z żalem stwierdził, że wiedza Polaków nt. stanu wojennego i okresu PRL jest niewystarczająca. Winą za ten stan rzeczy obarcza m.in. media. - TVN i Polsat to telewizje prywatne opanowane przez komunistów, na nich w tej kwestii nie ma co liczyć. Co gorsza, w TVP wciąż jest za mało audycji na ten temat. Potrzeba więcej programów i publicystyki o PRL i stanie wojennym - powiedział.
Źródło: PR24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl