Antoni Macierewicz: nie było protestów. Była dezinformacja
Antoni Macierewicz zapowiedział, że PiS nie wycofa się ze zmian w wymiarze sprawiedliwość. Polityk PiS-u zapewniał, że protesty tego nie zmienią, ponieważ były inspirowane przez osoby wywodzące się ze środowiska postkomunistycznego, którym zależy na obaleniu rządu.
Antoni Macierewicz w Telewizji Republika tłumaczył, że reforma sądownictwa jest konieczna do powodzenia innych zmian. – To dotyczy wszystkich reform. Tych socjalnych, jak 500+, przywrócenie sprawiedliwego wieku emerytalnego. To są kwestie uzależnione od tego czy będzie reforma wymiaru sprawiedliwości czy nie – przekonywał szef MON.
– Było masowe rozpowszechnianie akcji, która była sterowana. Jej istotą było multiplikowanie przez środki elektroniczne działań określonej grupy ludzi, która za cel wzięła sobie obalenie rządu – uważa Antoni Macierewicz.
Kolejny dzień protestów przed Pałacem Prezydenckim
Dlatego szef MON jest zwolennikiem ustawy o dekoncentracji mediów. Nad przepisami pracuje ministerstwo kultury. Według wiceprezesa PiS-u taka ustawa zostanie uchwalona jeszcze w tej kadencji Sejmu.
- Przez ostatnie lata media były narzędziem dezinformacji. Autorami dezinformacji są nieznani nam ludzie, których twarzy i nazwisk nie znamy. To ludzie, którzy odpowiadają za pisanie dezinformacyjnych tekstów i zapraszanie takich, a nie innych gości, poruszanie takich, a nie innych tematów w mediach – mówił Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz wskazuje "prawdziwego" inicjatora protestów
Antoni Macierewicz cały czas podkreślał, że nie wypowiada się w imieniu rządu, ani partii. Jego zdaniem w protesty przeciwko ustawom o KRS i Sądzie Najwyższym były zaangażowane osoby związane ze środowiskiem postkomunistycznym.
W partii komunistycznej w latach 80. było blisko 3 mln ludzi. Ci ludzie wraz z rodzinami przez ostatnie ponad 20 lat byli przyzwyczajeni, że mogą korzystać z pewnych korzyści Antoni Macierewicz
Minister w rządzie Beaty Szydło pytany o możliwe unijne sankcje na Polskę zapytał prowadzącą Dorotę Kanię dlaczego skupia się tylko na UE. Według szefa MON prawdziwym inspiratorem działań jest Moskwa.
– Warto pamiętać, że prawdziwym beneficjentem i źródłem problemów Polski jest Rosja. Tam tkwi źródło różnych działań – uważa Antoni Macierewicz.
Polityk PiS odniósł się do prowadzonej przez rząd polityki. Ocenił, że może się ona nie podobać wielu państwom. Jednak nie powiedział, jakie są to konkretnie kraje. Według szefa MON, Polska pod rządami PiS-u odzyskuje należne jej miejsce. - Na pewno wybijanie się przez ostatnie 19 miesięcy przez Polskę na niepodległość sprawiło, że wiele sił jest tym zaniepokojone - powiedział.
Szef MON przekonywał, że "realizowane przez inne kraje interesy polityczne w Polsce mają na celu finansową eksploatację narodu polskiego". Podkreślił, że Polska będzie dalej "poddawana naciskom z różnych stron".