Ansa: nie będzie zmian w systemie bezpieczeństwa papieża w Polsce
• Papież Franciszek przylatuje do Polski
• Spotka się z parą prezydencką
• Z okazji wizyty Franciszka zabrzmi dzwon Zygmunta
• Wieczorem papież pozdrowi wiernych zebranych pod Oknem Papieskim na Franciszkańskiej 3
• Nie będzie zmian w systemie bezpieczeństwa papieża w związku z falą ataków w Europie
Para prezydencka spotka się dziś z papieżem Franciszkiem. Rozmowę zaplanowano po południu na Wawelu. Papież w katedrze wawelskiej spotka się również z duchowieństwem. Franciszek przylatuje do Polski w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży.
Para prezydencka powita papieża na lotnisku w Balicach. O godzinie 16-tej wyląduje samolot na pokładzie którego będzie Ojciec Święty oraz około 75 dziennikarzy z różnych krajów. Po powitaniu na płycie lotniska papież przejedzie na Wawel. Tam dojdzie do spotkania Franciszka z przedstawicielami władz państwowych, samorządu, parlamentu, korpusu dyplomatycznego, episkopatu oraz rektorami krakowskich uczelni. W sumie na dziedzińcu ma być około 800 osób.
Przewidziano wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy i papieża Franciszka. Później dojdzie do spotkania prezydenta z Ojcem Świętym w sali "Pod ptakami" na Wawelu. W tym samym czasie premier Beata Szydło będzie rozmawiała z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem.
O godzinie 18.30 w katedrze Franciszek spotka się z polskimi biskupami. Z okazji wizyty Franciszka zabrzmi dzwon Zygmunta. Wieczorem papież w Domu Arcybiskupów Krakowskich zje prywatną kolację, a później pozdrowi wiernych zebranych pod Oknem Papieskim na Franciszkańskiej 3.
Jak powitają papieża żołnierze
Żołnierze kompanii reprezentacyjnej będą wśród pierwszych, którzy w Polsce przywitają papieża. Na słowa pozdrowienia wypowiedziane przez Franciszka, odpowiedzą okrzykiem "Czołem Wasza Świątobliwość!".
Jak powiedziała ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch, rzeczniczka Dowództwa Garnizonu Warszawa, który odpowiada za oprawę ceremonialną wizyt najważniejszych zagranicznych gości, przywitanie papieża będzie szczególne, a przygotowaniom towarzyszy ogromna staranność. - Żołnierze jako pierwsi powitają ojca świętego 27 lipca na lotnisku Kraków-Balice i jako ostatni pożegnają go 31 lipca - powiedziała Klejszmit-Bodziuch.
- Do udziału w uroczystościach podczas Światowych Dni Młodzieży zostali wyznaczeni najlepsi żołnierze z Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, wyróżniający się pod względem dyscypliny i wyszkolenia - mówiła.
W środę po południu na lotnisku odbędzie się krótka ceremonia powitania. Na Franciszka będą czekać m.in. prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W Balicach będzie też kompania reprezentacyjna w szyku 48 żołnierzy w umundurowaniu trzech rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej, którym będzie towarzyszył oficerski poczet sztandarowy.
Hymny Watykanu i Polski odegra Orkiestra Wojskowa w Krakowie. Następnie papież pozdrowi żołnierzy. Może to uczynić po polsku; to do niego należy decyzja, czy wykona ten ukłon w stronę gospodarzy. Żołnierze odpowiedzą okrzykiem "Czołem Wasza Świątobliwość!".
Środki bezpieczeństwa
Środki bezpieczeństwa związane z podróżą papieża Franciszka do Polski nie zostaną zaostrzone - podała agencja Ansa, powołując się na źródła watykańskie. Wśród tłumów wiernych papież będzie zawsze jeździł otwartym papamobile.
Przed odlotem Franciszka do Krakowa włoska agencja poinformowała, że nie przewiduje się zamiany papamobile na opancerzony samochód. Przypomina się, że papież zawsze chce mieć bezpośredni kontakt z wiernymi i nie odgradzać się od nich.
Te najnowsze informacje, dotyczące ochrony papieża zebrano w związku z eskalacją aktów przemocy w Europie.
"Normalny, miły, prosty człowiek"
Na przylot papieża czekają m.in. jego rodacy, Argentyńczycy, którzy licznie przyjechali już do Krakowa.
Kiedy w marcu 2013 roku kardynałowie wybrali papieżem Argentyńczyka Jorge Mario Bergoglio, ten zaskoczył wszystkich. - Bracia kardynałowie wybrali osobę z końca świata. Módlcie się za mnie - mówił wówczas Franciszek.
W kolejnych tygodniach Franciszek cały czas zaskakiwał prostym językiem, spontanicznością oraz troską o ubogich. Odwiedzał więzienia, szpitale i obmywał nogi uchodźcom. Dzwonił do przyjaciół i zachęcał księży i wiernych, by wychodzili ze świadectwem wiary poza mury kościoła.
Dla wielu Argentyńczyków papież jest tym samym człowiekiem, którym był jako biskup Buenos Aires. Przyznaje to Clara z Buenos Aires, która jest wolontariuszką w czasie Światowych Dni Młodzieży. - Dla nas jest bardzo normalnym, miłym i prostym człowiekiem. Czasem świat dziwi się temu, co on mówi, ale my widzimy, że jest jednym z nas i bardzo się z tego cieszymy - mówi Argentynka.
Dla wielu Argentyńczyków Kraków będzie kolejnym spotkaniem z ich papieżem. Część z nich była na pielgrzymkach w Meksyku, na Kubie czy w Rio de Janeiro.