Anna Zalewska: reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna i policzona

• Zakończyło się spotkanie szefowej resortu edukacji ze związkowcami

• Tematem rozmów było powołanie zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty

• Reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona - zapewniła minister

• Co minister sądzi o proteście nauczycieli? - Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - stwierdziła

• ZNP jest gotowy do rozmów - zapewnił szef tego związku

• Chcemy rozmawiać o całości spraw dotyczących edukacji - stwierdził Sławomir Broniarz

Anna Zalewska: reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna i policzona
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

10.10.2016 | aktual.: 10.10.2016 16:26

Reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona - powiedziała w poniedziałek minister edukacji Anna Zalewska po spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli.

W spotkaniu, zorganizowanym w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", wzięli udział minister Zalewska, prezes ZNP Sławomir Broniarz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz oraz przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.

Spotkanie dotyczyło powołania zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty. Jak poinformowała Zalewska, w skład zespołu będą wchodzić przedstawiciele związków zawodowych, samorządowcy oraz pracownicy niektórych ministerstw. Powiedziała, że zespół będzie zajmował się m.in. wynagrodzeniami i czasem pracy nauczycieli.

Zalewska przypomniała także, że zgodnie z ustawą o Radzie Dialogu Społecznego możliwe jest powoływanie stolików branżowych, by - jak mówiła - "ustalenia były zobowiązaniami, a nie tylko spotkaniem i dyskusją". Oceniła, że stolika nie udało się powołać w związku z protestem prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza.

- Reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona - zapewniła minister. Przypomniała, że projekt ustawy wprowadzającej tę reformę został przekazany do konsultacji publicznych.

Zalewska pytana przez dziennikarzy po spotkaniu, co by powiedziała nauczycielom, którzy zamierzają w poniedziałek protestować, odpowiedziała: - Jestem z nimi. Realizuję ich postulaty, jak również postulaty wszystkich związków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu protestowały przeciwko pani minister Kluzik-Rostkowskiej, pani Szumilas, a wcześniej przeciwko pani minister Hall.

- Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że reforma nie powinna nic zmienić w szkołach podstawowych. - W większości gimnazjów, które są w zespołach - ponad cztery tysiące - dyrektorzy, nauczyciele zostają, nic się nie dzieje. Z radością na zmiany czekają wszystkie szkoły ponadgimnazjalne, jak również powiaty, bo to dla nich ratunek finansowy - zaznaczyła.

Zalewska powiedziała, że chciałaby uspokoić nauczycieli, którzy pracują w "samodzielnych" gimnazjach. - Ma powstać dodatkowych pięć tysięcy oddziałów, czyli klas, gdzie będzie więcej pracy - zapowiedziała.

Pytana o formułę rozmów ze związkowcami na temat reformy, minister podkreśliła, że jest ona poddawana szerokim konsultacjom. - Są konsultacje społeczne; związki mają terminy, wszystko zostało opisane ustawami. Później mamy rząd, później mamy parlament. Jest dużo czasu. Od grudnia w różnych konfiguracjach, na różne tematy ze związkami zawodowymi rozmawiam - powiedziała.

- Generalnie rozmawiam z każdym i zawsze z zainteresowaniem słucham pomysłów dotyczących edukacji; każde dziecko zasługuje na dobrą szkołę i dobrego nauczyciela - dodała.

Minister Zalewska dopytywana o swoje wypowiedzi na temat powiązań protestu ZNP z KOD-em powiedziała, że wystarczy zajrzeć na stronę Związku, by znaleźć stosowne informacje. - Ja nikogo nie oceniałam, ja tylko stwierdziłam fakt - powiedziała minister.

ZNP: chcemy rozmawiać o całości spraw dotyczących edukacji

- Pani minister zaproponowała powrót do rozmów na temat statusu zawodowego pracowników oświaty, pokazała pełnomocnictwo pani premier - aczkolwiek pomiędzy tymi dwoma dokumentami jest rozbieżność czasowa. Zdaniem ZNP ten zespół mógł być powołany dużo wcześniej, nie trzeba było posługiwać się wytrychem w postaci stolika branżowego, o czym wielokrotnie mówiliśmy - powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz po spotkaniu z minister edukacji. Dodał, że ZNP jest "gotowy do rozmów".

- Do poniedziałku zobowiązaliśmy się przedstawić nasze stanowisko w tej sprawie, ale powtarzam ten dokument ogranicza cały dyskurs tylko do kwestii związanych z nauczycielami i pracownikami oświaty - powiedział.

Dodał, że jego zdaniem rozmów nie byłoby, gdyby nie protest ZNP. - Pani minister pominęła postulaty merytoryczne, skupiała się na założeniach rozporządzenia. Chcemy rozmawiać o całości spraw dotyczących edukacji, a nie tylko wyłącznie o kwestiach ekonomicznych, chociaż są one bardzo istotne. Dotyczą 600 tys. moich koleżanek i kolegów - powiedział.

Broniarz "wyraził zaniepokojenie" wypowiedziami minister dotyczącymi powiązania protestu ZNP z KOD-em. - Trudno rozmawiać z partnerem, który po pierwsze posługuje się nieprawdziwą informacją dotyczącą. rzekomego uczestniczenia czy udziału prezesa związku w KOD, bo z tego co wiem, żeby być członkiem KOD, trzeba się zapisać, zarejestrować, mieć legitymację. Nie ma członkostwa zbiorowego - powiedział. Dodał, że jego udział w spotkaniach z KOD dotyczył problemów oświaty. - Co wcale nie oznacza, że jestem członkiem KOD-u - powiedział.

Zespół ds. statusu zawodowego nauczycieli formalnie jeszcze się nie ukonstytuował. W sprawie powołania zespołu, jak podaje MEN, jest list intencyjny i projekt zarządzenia powołującego. Projekt przedstawiono związkowcom. Zespół ten miałby się zająć czasem pracy nauczycieli, wynagrodzeniami i awansem zawodowym.

W spotkaniu uczestniczyła tylko strona związkowa, MEN planuje analogiczne spotkanie ze stroną samorządową.

W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.).

Zgodnie z propozycją rządu od 2017 r. funkcjonować mają: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja.

W poniedziałek po południu przed urzędami wojewódzkimi w całej Polsce odbędzie się protest ZNP. Według Broniarza ma w nim wziąć udział nawet 25 tys. nauczycieli - członków związku, a także rodzice i samorządowcy.

Zobacz także
Komentarze (186)