Andrzej Duda w USA. Polska delegacja przejdzie test na koronawirusa. Wraca również spór o LGBT
Andrzej Duda będzie pierwszym zagranicznym gościem prezydenta USA od wybuchu epidemii. Pojawiły się doniesienia, że polska delegacja zostanie przebadana pod kątem obecności koronawirusa. W amerykańskich mediach pojawiła się także krytyka po słowach Dudy o LGBT.
24 czerwca prezydent Andrzej Duda złoży wizytę w Waszyngtonie, gdzie spotka się z Donaldem Trumpem. Głównymi tematami rozmów ma być m.in. kwestia obronności, współpracy handlowej, energetyki oraz bezpieczeństwa w dziedzinie telekomunikacji. O wizycie prezydenta Dudy w Stanach Zjednoczonych informowała jako pierwsza Wirtualna Polska.
Z kolei informację, że polska delegacja zostanie przebadana pod kątem obecności koronawirusa, podaje CNBC. Stacja telewizyjna powołuje się na słowa urzędnika z Białego Domu. Zapewnił on, że zostaną wprowadzone środki bezpieczeństwa oraz testy, które mają zapewnić ochronę prezydentom, lecz również pozostałym zagranicznym gościom oraz pracownikom Białego Domu.
Jednak urzędnik nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Andrzej Duda, Donald Trump i pozostali członkowie delegacji będą nosić maseczki podczas spotkania.
Rozmowy mają dotyczyć m.in. zakupu samolotów F-35. CNBC zauważa jednak, że wizyta Andrzeja Dudy zbiega się z decyzją ws. wycofania amerykańskich wojsk z Niemiec. Ten ruch spotkał się z krytyką nawet wewnątrz obozu prezydenta USA. "Wycofanie amerykańskich wojsk z Niemiec może narazić relacje USA z sojusznikami oraz zagrozić bezpieczeństwu narodowemu" - napisali w liście do Donalda Trumpa republikańscy kongresmeni.
Zobacz też: "Duda słabnie". Hołownia ma własne sondaże
Andrzej Duda w USA. Wraca temat LGBT
Echa sporu o LGBT wywołanych słowami prezydenta Dudy dotarły też za ocean. "Time" cytuje m.in. kongresmena Eliota Engela, który przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych. Engel ocenił zaproszenie Dudy do Waszyngtonu przykładem "zauroczenia Trumpa przywódcami, którzy wykazują tendencje autokratyczne".
- Prezydent Duda i jego partia promują przerażające homofobiczne stereotypy. Ich polityka jest sprzeczna z prawami człowieka i wartościami, do których Ameryka powinna dążyć - powiedział kongresmen.
Wizytę polskiego prezydenta krytykuje również organizacja Human Rights Campaign, która reprezentuje największą grupę interesu w Stanach Zjednoczonych. Według jej szacunków, posiada ponad 725 000 członków i osób wspierających jej działania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl