Andrzej Duda prosi o wsparcie zbiórki charytatywnej
Jak informuje prezydent Andrzej Duda za pośrednictwem Twittera, w sobotę na ulicy podeszła do niego dziewczyna, która poprosiła go o wsparcie dla chorego na nowotwór ojca. "My z Agatą się przyłączyliśmy. Jeśli możecie, rozważcie" - apeluje głowa państwa.
"Miałem dziś poruszające spotkanie. Podeszła do mnie młodziutka dziewczyna, prosząc o wsparcie dla swojego ojca. Rozdawała na ulicy ulotki z prośbą o pomoc. My z Agatą już się przyłączyliśmy. Jeśli możecie, rozważcie. Każdy gest się liczy. Z góry dziękuję!" - poinformował za pośrednictwem Twittera Andrzej Duda.
Jak czytamy na portalu siepomaga.pl, wsparcie dla Jana Fiedora w walce z nowotworem wymaga pokaźnej kwoty w postaci 1,3 mln zł. Do tej pory internauci zebrali ponad 300 tys. zł, czyli blisko 1/4 potrzebnej sumy.
"Bardzo pilne! Nasz tata ma nowotwór - walczy o życie! Walka jest dramatyczna i rozpaczliwa, bo śmiertelna choroba nie odpuszcza – to wznowa... Chemia już nie działa, została ostatnia szansa... Leczenie za ponad 1,3 mln złotych – tyle kosztuje to, co dla nas nie ma ceny: życie naszego taty" - wskazują córki chorego w opisie internetowej zbiórki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Osoby zainteresowane wzięciem udziału w zbiórce odsyłamy na portal siepomaga.pl.