Andrzej Duda pod ostrzałem. Tomasz Siemoniak: To, co mówi, jest żenujące
- Na profilu premiera Australii nie ma ani słowa o spotkaniu z prezydentem Dudą. To jest bardzo dyplomatyczna reakcja na wystawienie do wiatru przez Polskę w sprawie zakupu fregat. Jadą po to, żeby podpisać list intencyjny, jeszcze tydzień temu zapowiadał to minister Szczerski, po czym okazuje się, że premier w ostatniej chwili się nie zgodził. Przyjechali i po roku rozmów z Australijczykami wystawili ich do wiatru - mówił były szef MON Tomasz Siemoniak (PO) w programie "Tłit". Ocenił, że to, co mówi prezydent o toczących się rozmowach ws. fregat, jest "żenujące". - Minister Szczerski mówił o wielkim porozumieniu polsko-australijsko-amerykańskim, minister Soloch, szef BBN mówił: te fregaty obronią nas na Bałtyku. Ten temat jest zamknięty. Premier się nie zgodził, ośmieszył prezydenta Dudę i ministra Błaszczaka. Premier Australii wyraźnie pokazał, zrezygnował z rozmów bilateralnych i musiał prezydent rozmawiać z ministrami - stwierdził Siemoniak. Pytany, czy Błaszczak powinien odejść, odpowiedział: "To nie moja decyzja, ale gdyby mi się to zdarzyło, dymisja jest jedynym rozwiązaniem".
Jest ofiarą tej sytuacji w gruncie… Rozwiń
Transkrypcja: