PolitykaAndrzej Duda ostrzega PiS. Dwa ciosy prezydenta wymierzone w partię

Andrzej Duda ostrzega PiS. Dwa ciosy prezydenta wymierzone w partię

Andrzej Duda w Sejmie. Na zdjęciu również Jarosław Kaczyński
Andrzej Duda w Sejmie. Na zdjęciu również Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Michał Wróblewski
14.11.2020 14:27, aktualizacja: 02.03.2022 09:29

Prezydent Andrzej Duda w jednym wystąpieniu skrytykował zarówno kierownictwo PiS, jak i Kancelarii Premiera. W pierwszym przypadku: za "piątkę dla zwierząt". W drugim: za nieopublikowanie wyroku TK zaostrzającego prawo do aborcji. To nie spodobało się politykom Zjednoczonej Prawicy.

- Prezydent czasami w sposób spektakularny zaznacza swoją odrębność. Ma do tego prawo. My mamy prawo procedować takie ustawy, jakie uważamy za słuszne - mówi cytowany przez TVN24 Ryszard Czarnecki.

Polityk PiS - jak przystało na europarlamentarzystę - i tak stara się być dyplomatyczny. W nieoficjalnych rozmowach z politykami partii rządzącej padają dużo bardziej krytyczne wobec postawy prezydenta słowa. - Jest i zdziwienie, i zdenerwowanie - słyszymy.

Andrzej Duda i cios w prezesa. "Jarosław Kaczyński nie odpuści"

Prezydent po raz pierwszy zapowiedział weto ustawy o ochronie zwierząt forsowanej przez kierownictwo PiS: - Ja się z tą ustawą absolutnie nie zgadzam. W wielu punktach jest absolutnie nieprzemyślana. Zastrzeżenia, które tam były zgłaszane i na podstawie których przygotowano tę ustawę, nie mają pokrycia w rzeczywistości - stwierdził Duda.

Jak przyznał, "będzie robił wszystko, żeby nie doprowadzić do wejścia tej ustawy w życie". Wprost zagroził: będzie weto.

Ta deklaracja nie tylko zaskoczyła, ale mocno zdenerwowała polityków bliskich prezesowi. - Dla Jarosława Kaczyńskiego "piątka dla zwierząt" ma znaczenie szczególne. A prezydent to zignorował - mówi polityk z otoczenia szefa PiS.

Duda poszedł jeszcze dalej. Stwierdził, że "piątka Kaczyńskiego" to "cios dla polskich rolników". A to w ogromnej mierze dzięki rolnikom właśnie - uważa głowa państwa - od 2015 roku PiS może sprawować władzę, a prezydent - kontynuować drugą kadencję w Pałacu.

Duda od rolników odwracać się nie zamierza. - Ale odwraca się od PiS - komentuje polityk partii rządzącej.

Przypomina, że PiS szykuje nowy projekt "piątki" - mający wychodzić naprzeciw postulatom rolników. Ale ci i tak kręcą nosem. Podobnie jak prezydent.

- Nie mamy złudzeń, że po tym wystąpieniu Duda zawetuje ustawę, w jakiejkolwiek formie nie wyszłaby ona z Sejmu. Ale Kaczyński procedowania nowej "piątki" nie odpuści. Choćby prezydent grzmiał i huczał - mówi człowiek z otoczenia prezesa.

Tyle że Kaczyńskiemu sytuację komplikuje nie tylko Duda, ale i koalicjanci. Zarówno Porozumienie Jarosława Gowina, jak i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry - jak słyszymy - "piątki dla zwierząt" najprawdopodobniej nie poprą.

Polityk PiS: - I tak jest kryzys w obozie, niełatwo nad tym zapanować. Prezydent wbija jeszcze jeden klin. Po co?

Andrzej Duda chce publikacji wyroku TK. Rząd odkłada to w czasie

Nie tylko kierownictwo PiS ze skrzywieniem śledziło relacje z wystąpienia prezydenta podczas zjazdu klubów "Gazety Polskiej". Zgrzyt jest także w Kancelarii Premiera.

Chodzi o wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja ze względu na ciężkie wady płodu jest nielegalna.

Gdy PiS zdało sobie sprawę, jak wielkim kłopotem może być dla obozu władzy ta decyzja sędziów - jej skutkiem były masowe protesty kobiet w całej Polsce - postanowiło odsunąć w czasie publikację wyroku sędziów TK.

Decyzję w tej sprawie podejmowali wspólnie premier Mateusz Morawiecki i prezes Jarosław Kaczyński, o czym jako pierwsi informowaliśmy w Wirtualnej Polsce.

Jak pisaliśmy, szef rządu - nawet kosztem buntu mediów ojca Rydzyka i ultraktolickich posłów PiS - chciał uniknąć deeskalacji napięcia społecznego w Polsce i uspokoić nastroje. Mówili o tym wprost urzędnicy jego Kancelarii.

Taka postawa - unikanie publikacji wyroku TK, za co odpowiedzialny jest premier - nie podoba się prezydentowi. - Nie ma żadnych wątpliwości, że wyrok został wydany przez TK i zgodnie z przepisami powinien być opublikowany niezwłocznie. Skoro nie jest publikowany, to rozumiem, że występuje jakaś uzasadniona przyczyna braku tej publikacji. Ale nie mam wątpliwości, że wyrok powinien zostać opublikowany - stwierdził Andrzej Duda.

On sam przygotował nowy projekt ustawy ws. aborcji. Tzw. "nowy kompromis aborcyjny", który zyskał poparcie Porozumienia Jarosława Gowina. Na razie nie ma jednak dla niego akceptacji w samym PiS. Spór trwa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1600)
Zobacz także