Andrzej Duda o znalezionych dokumentach: ile jeszcze jest takich domów?
• Duda: to znamienne, że znaleziono dokumenty w prywatnym domu
• Prezydent zastanawiał się, "ile jeszcze jest takich domów"
- Przecież ukazała się książka panów Gontarczyka i Cenckiewicza. Dla wszystkich, którzy tę książkę czytali, opartą na twardych dowodach, jasne było jakie są fakty i jaka jest prawda - powiedział prezydent Andrzej Duda pytany o dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy odnalezione w domu Czesława Kiszczaka.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w narciarskim 4. Memoriale Marii Kaczyńskiej w Rabce-Zdroju. Tam został poproszony o komentarz ws. dokumentów z domu gen. Kiszczaka.
- To jest znamienne, że po 27 latach, w szafie, w prywatnym domu u człowieka, który od 24 lat nie pełnił żadnej funkcji publicznej, znaleziono tajne dokumenty służb, które - zgodnie z prawem - powinny być zwrócone - stwierdził Duda.
- Ile takich domów jest jeszcze w Polsce? - zastanawiał się prezydent.
- To, że w prywatnych domach są takie dokumenty, to właśnie jest III RP - stwierdził.
W czwartek prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że w dokumentach zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka znajdują się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek" oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek".