Andrzej Duda miał nie wiedzieć, że jest nagrywany. "Infantylny"
Prezydent Andrzej Duda w mocnych słowach ocenił sędziów, podobno nie wiedział, że był nagrywany. - Byłem zaskoczony ostrością pana prezydenta - przyznał w programie WP #Newsroom Robert Feluś z Wirtualnej Polski. Według Joanny Miziołek z "Wprost" głowa państwa i jego otoczenie "nie zdają sobie sprawy z powagi kampanijnej sytuacji". - Pozwalają sobie na wiele, wszyscy są infantylni - stwierdziła.
Jak myślisz, twoim zdaniem. Wreszc… Rozwiń
Transkrypcja:
Jak myślisz, twoim zdaniem. Wreszcie zobaczyliśmy, co Andrzej Duda myśli, kiedy myśli, że go nie nagrywają.
Czy to w jakikolwiek sposób wpłynie na jego notowania?
No, powiem wam, że byłem zaskoczony taką ostrością pana prezydenta, który jednak no.
Zwłaszcza wobec zbliżającej się kampanii dużymi krokami, powinien być takim prezydentem wszystkich Polaków.
Powiedział ostro.
No tam tłumaczenia jego rzecznika, że no ale nie wiedział, że jest nagrywany. No są tak infantylne, że no, na Boga.
Natomiast, być może - może się prezydent poczuł przez chwilę nie do końca pewien we własnym środowisku.
I postanowił się w ten sposób uwiarygodnić, bo on ma trochę na sumieniu, tym takim PiS-owskim. Że jest w pewnym momencie...
Parę lat temu z tymi sądami to jednak źle zagrał, bo coś tam wetował trochę, pamiętacie.
Więc teraz, żeby nikt nie miał żadnej wątpliwości w partii, ja wam tu wszystko podpiszę, to są w ogóle łobuzy, pogonić, to anarchia.
Tak jak prezes. Ja tu razem z prezesem.
No tak, ale ostatnim razem jednak Prawo i Sprawiedliwość - przy naprawdę dużych protestach z tymi świecami, się wycofało.
I pytanie tylko, czy nie robi sobie Prawo i Sprawiedliwość więcej problemów niż pożytku, przy całym tym zamieszaniu?
Ale myślicie, że jest teraz sytuacja taka, że jest ktoś jeszcze w stanie ten nie wiem, kilkadziesiąt, kilkaset, milion Wałęsowy wyciągnąć na ulice?
Moim zdaniem dla ludzi spór wokół sądów. Nie da się?
Poczekajcie. Moim zdaniem... Nie możemy czekać, bo kończymy no to...
Moim zdaniem ludziom najbardziej w kwestii sądów chodzi o to, żeby rozprawy...
Między rozprawami nie było dwóch lat przerwy, tylko nie wiem kilka tygodni, kilka miesięcy, no.
I chyba takie jest zrozumienie, mimo oczywiście ważnej...
No dobrze, to - zaszkodzi to Dudzie, czy nie zaszkodzi?
Ja uważam, że dzisiaj Andrzej Duda i jego otoczenie nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji
Z powagi kampanijnej sytuacji, bo oni sobie pozwalają na wiele.
Ja mam takie wrażenie, nie wiem i nie chcę obrażać nikogo, ale, że oni są wszyscy infantylni.
Znaczy prezydent się robi infantylny, jego otoczenie jest infantylne, jego rzecznik, jego doradcy.
I oni tak naprawdę nie mają poczucia, że mogą jednak przegrać. Powiedziała Joanna Miziołek.