Duch Święty i polityka
Na reakcję ministra nie trzeba było długo czekać. W TVP Zbigniew Ziobro przedstawił obszerny wywód na temat postępowania i słów prezydenta.
Po tym, jak Andrzej Duda wypomniał Zbigniewowi Ziobrze zdradę PiS, minister nie szczędził złośliwości głowie państwa. Jego działania i wypowiedzi zrzucił na karb złych doradców, których podszeptom uległ Duda. - Czytając ten wywiad można odnieść wrażenie, że prezydent sugeruje, że prezes Kaczyński i PiS chwaliło prezydenta za słuszną decyzję i wyrażało być może entuzjazm. Nie przypominam sobie takich słów. Albo milczało głucho i cicho nt. tych decyzji. Też sobie zupełnie inaczej to przypominam. Co najważniejsze, jestem pewien, że wyborcy czy ludzie, którzy oglądają, też doskonale to pamiętają - mówił minister w "Kwadransie politycznym" w TVP.
- Każdy ma prawo popełniać błąd. Sądzę, że prezydent ma wiele zalet i ma wielkie szanse przed sobą. Dalej wyciągam rękę do niego i chciałem go wspierać, ale kiedyś wokół mnie też byli doradcy, którzy również skłonili mnie do decyzji, które nie były słuszne - mówił Ziobro, odnosząc się do oskarżeń Dudy. - Byli wówczas doradcy, którzy mnie doradzali. Radziłbym prezydentowi, też jako mojemu koledze z dawnych lat, co do którego zdaje się, że kiedyś bardziej ja pomogłem niż on mnie i też chętnie będę mu pomagał w przyszłości, żeby dobierał doradców, którzy będą natchnieniem bardziej do Ducha Świętego niż od jakichś PR-owców kierowanych cynicznymi chęciami rozgrywki - powiedział Ziobro, wypominając ich dawną współpracę.