Andrzej Duda: forma zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi to mankament konstytucji
Prezydent Andrzej Duda, komentując swój pomysł referendum ws. konstytucji, podkreślił, że nie powiedziałby, że ma "spętane ręce". Zaznaczył, że obejmując urząd, wiedział, co go czeka. Przyznał jednocześnie, że zwierzchnik jest "spętany". Co miał na myśli?
Tłumaczył, że określenie "zwierzchnik" w stosunku do prezydenta ma się nijak do praktyki, bo większe kompetencje ma minister. W piątek w radiu RDC zadeklarował też, że w związku ze swoją propozycją referendum dot. konstytucji nie będzie naciskał na Polaków ani tworzył ruchu społecznego.
Podkreślił, że to nie on ani inni politycy powinni decydować o tak ważnej sprawie. - Polacy są mądrzy. Jestem przekonany, że chcieliby się wypowiedzieć - mówił. Przyznał też, że chciałby dowiedzieć się, jakiego chcą prezydenta - symbolicznego, ceremonialnego czy takiego który ma silny urząd.
Jak stwierdził Duda, wierzy, że referendum się odbędzie - Senat wyrazi zgodę - bo wierzy w zdrowy rozsądek. - Oczywiście biorę pod uwagę każdą okoliczność, ale jestem człowiekiem z natury optymistycznym i przede wszystkim uważam, że jak się nie robi, to potem ma się do siebie pretensję, że się nie robiło, i wtedy rzeczywiście można do siebie pretensję mieć. Chcę mieć – po pierwsze – czyste sumienie wobec siebie, po drugie – wobec wyborców - podkreślał.
"Mankamentem" w obecnie obowiązującej konstytucji nazwał właśnie formę zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi. - Wybieramy prezydenta, posłów, senatorów, ale zdecydujmy, jaka ma być siła poszczególnych organów, jak mają wyglądać ich wzajemne relacje - zwrócił uwagę. Jego zdaniem źle podzielono kompetencje między władzami, ustawa zasadnicza jest też przestarzała i bardzo mało konkretna.
- Uważam, że stać nas dzisiaj na konstytucję, która w lepszym stopniu niż ta obecna umożliwi budowę silnego państwa - powiedział. Zaznaczył jednak, ze choć dostrzega słabości konstytucji, sam jej przestrzega i zgłasza zastrzeżenia. Ma wątpliwości ws. skrócenia kadencji KRS i dwukadencyjności w samorządach.
Problem z ustaleniem pomysłodawcy
Choć w czwartek Elżbieta Witek, szefowa gabinetu premier Beaty Szydło, powiedziała, że referendum jest pomysłem Prawa i Sprawiedliwości, prezydent podkreślił, że nie konsultował swojego planu referendalnego z prezesem PiS.
Źródło: RDC