ŚwiatAndrij Deszczyca: na Ukrainie pojawiają się antypolskie nastroje

Andrij Deszczyca: na Ukrainie pojawiają się antypolskie nastroje

- Ustawa o IPN wywołała na Ukrainie antypolskie nastroje. Próbowałem ostrzec polskich rządzących przed jej uchwaleniem. Usłyszałem, że presja w środowisku parlamentarnym jest zbyt duża i ustawę trzeba przegłosować - mówi ambasador Ukrainy w Warszawie Andrij Deszczyca.

Andrij Deszczyca: na Ukrainie pojawiają się antypolskie nastroje
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Violetta Baran

20.02.2018 | aktual.: 20.02.2018 11:48

Deszczyca był gościem Konrada Piaseckiego w Radiu ZET. Pytany był między innymi o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który wyraził rozczarowanie, że podczas rozmowy wicepremierów Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki nie podjęto tematu ekshumacji. - Ma uzasadnione uwagi. Był na rozmowach w Charkowie, z Poroszenką ustalili harmonogram dalszych negocjacji, ale w międzyczasie pojawiły się komplikacje - podpisanie ustawy o IPN, sprawa pomników, zakaz wjazdu dla Ukraińców - wylicza ambasador Ukrainy. Dodaje, że rozmowy Rozenko-Gliński były "dość trudne". Zaznacza jednak, że osoby, które w nich uczestniczyły "mają optymizm, że da się rozwiązać sprawy, o których była rozmowa".

Andrij Deszczyca uważa, że niezgoda władz ukraińskich na ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej była "bardzo emocjonalną" reakcją na zburzenie ukraińskiego pomnika w Hruszowicach. - Po decyzjach Polski znów pojawiły się emocje. My chcemy doprowadzić do tego, żeby strona polska mogła przeprowadzać ekshumacje, prace poszukiwawcze i w odpowiedni sposób oddać hołd tym osobom, ale decyzje podejmują osoby, które mają zakaz wjazdu do Polski. Wiadomo, jak będą głosować – tłumaczył ambasador Ukrainy. Dodaje, że wicepremier Rozenko zadeklarował Piotrowi Glińskiemu, że "będzie rozmawiał ze swoimi kolegami, by przekonać ich, że po stronie Polski jest życzenie do załatwienia spraw pomników".

Deszczyca podkreślił, że codziennie pracuje nad tym, by zakaz ekshumacji został zniesiony. - Ci, którzy zostali zabici, potrzebują szacunku i pochówku. Nie ma znaczenia, czy to Polacy, Ukraińcy czy Żydzi – ocenił gość Radia ZET.

- Relacje polsko-ukraińskie nie są tak dobre, jak były 3 lata temu. Jest trochę problemów i trudnych tematów. To po ustawie o IPN i kilku wypowiedziach polskich polityków, na Ukrainie pojawiają się nastroje antypolskie. Niektóre władze regionalne zaczęły robić na złość i podejmować decyzje o tym, że czerwono-czarna flaga ma być na równi z narodową - stwierdził ambasador Ukrainy w Polsce. Andrij Deszczyca tłumaczy, że to głównie przez zawarte w nowelizacji ustawy o IPN sformułowanie o "ukraińskich nacjonalistach", które go "niepokoi".

Przypomnijmy, że zgodnie ze znowelizowaną ustawą o IPN kary grzywny lub więzienia do lat trzech grożą nie tylko za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Znalazły znalazły się tam także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.

- Mamy problem z wytłumaczeniem tego, kim są "ukraińscy nacjonaliści". Taki termin może być manipulowany i interpretowany w subiektywny sposób. Na Ukrainie zostało to odebrane jako uogólnianie wszystkich, którzy walczyli o państwo ukraińskie - skomentował Deszczyca.

Pytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy próbował ostrzegać polskich rządzących przed uchwaleniem ustawy o IPN, ambasador Ukrainy odpowiada, że były takie rozmowy. - Próbowałem to robić, ale bezskutecznie. Dostałem wiadomość, że jest duża presja w środowisku parlamentarnym i ustawę trzeba przegłosować - wyjawił Deszczyca.

Deszczyca podkreślił, że polscy politycy muszą być bardziej ostrożni, kiedy wypowiadają się na temat historii. - Trzeba dbać o dobre relacje i o to, by kolejne wypowiedzi nie powodowały kolejnych napięć - dodał.

Źródło Radio ZET

ukrainapolskaandrij deszczyca
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)