ŚwiatAmerykanie zmieniają poglądy ws. efektu cieplarnianego

Amerykanie zmieniają poglądy ws. efektu cieplarnianego

W Stanach Zjednoczonych następuje stopniowa zmiana nastawienia wielkiego biznesu do tzw. efektu cieplarnianego - powiedział w Sztokholmie były wiceprezydent USA Al Gore. Występował on na międzynarodowym seminarium zorganizowanym przez szwedzki Urząd Ochrony Środowiska. Jego tematem był wpływ gospodarki na zmiany klimatyczne.

W tej dziedzinie władze USA z prezydentem Georgem Bushem i przemysł z poparciem central związkowych odrzucają możliwość radykalnych działań w zakresie ochrony środowiska w obawie przed negatywnym ich wpływem na stan gospodarki.

Według Gore'a, zauważa się jednak ewolucję tych postaw. General Electric, jeden z naszych największych koncernów, zapowiedział zmianę dotychczasowego nastawienia. Kilka innych wielkich firm zdecydowało o zajęciu się zmniejszaniem emisji gazów cieplarnianych. Za kilka tygodni można oczekiwać podobnej decyzji ze strony kolejnego naszego giganta przemysłowego - poinformował b. wiceprezydent.

Nie można oskarżać całego amerykańskiego świata biznesu winą za to, że prezydent Bush i znacząca część przemysłu USA zajmuje sceptyczne stanowisko wobec zjawiska efektu cieplarnianego - tłumaczył Al Gore. Wina leży głównie po stronie sektora naftowego i węglowego. W jednym z tych koncernów nastąpił np. przeciek poufnego dokumentu zalecającego rzecznikom prasowym "negowanie teorii o zmianach klimatycznych".

Coś podobnego zdarzało się - według Gore'a - już wcześniej. Na potwierdzenie tej tezy b. wiceprezydent powołał się na pochodzącą z lat 50. XX wieku opinię sław naukowych stwierdzających pozytywne skutki palenia tytoniu.

Odpowiadając na pytanie, co może zmienić stanowisko prezydenta Busha wobec groźby globalnego ocieplenia klimatu, Al Gore powiedział: Nie wykluczam, że zmianę tego stanowiska jeszcze przed końcem kadencji wymusi na nim rzeczywistość.

Obok Ala Gore'a w sztokholmskim seminarium, które zgromadziło sześciuset przedstawicieli przemysłu szwedzkiego, w tym wielu koncernów działających na arenie międzynarodowej, uczestniczyli m.in. dyrektor Toyota Motor Marketing Europe - Takis Athanasopoulos, i szefowa Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska - Jaqueline McGlade.

Prognozy mówiące, że ocieplanie średnich temperatur na Ziemi może wywołać katastrofalne następstwa - powodzie i inne kataklizmy - stoją u podstaw traktatu sformułowanego w Kioto w 1997 roku, na mocy którego państwa-sygnatariusze zobowiązały się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Stany Zjednoczone nie ratyfikowały tego traktatu. Waszyngton twierdzi, że normy określone w nim za bardzo zahamowałyby wzrost gospodarki USA.

W czerwcu b.r. "New York Times" ujawnił, że Philip A. Cooney, urzędnik Białego Domu, a w przeszłości lobbysta na rzecz przemysłu naftowego, korygował treść opracowanego przez naukowców rządowego raportu tak, żeby podważyć zawartą w nim tezę, że emisja gazów cieplarnianych mogą się przyczyniać do ocieplania klimatu.

Michał Haykowski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)