Elektrowstrząsy i obnażanie
Kable podczepione do rąk, a niekiedy także do stóp i genitaliów. Zasłonięta twarz i długie godziny stania na skrzyniach, czasami w rozłożonymi ramionami, a wszystko pod groźbą rażenia prądem w razie ruchu. Tak wygląda tortura, która już na zawsze będzie kojarzona z Abu Ghraib. Z reguły chodziło o wywołanie efektu psychologicznego, bo kable nie były podłączone, choć jeden z sadzonych terrorystów faktycznie twierdzi, że był w ten sposób rażony prądem.
W irackim więzieniu strażnicy często obnażali więźniów. W czasie przesłuchań zabierali ubranie, które oddawali w zamian za wartościowe informacje. Jednak na tym nie koniec. Nadzy osadzeni często byli molestowani seksualnie, zmuszani do czynności seksualnych, smarowani kałem lub prowadzeni na smyczy.
Na zdjęciu: więzień torturowany w Abu Ghraib.