Krótki komunikat z USA. Alarm dotyczy Mokswy
Ambasada USA w Moskwie poradziła Amerykanom w czwartek, by przez najbliższe dwie doby unikali dużych zgromadzeń w stolicy Rosji w związku z doniesieniami o atakach "ekstremistów". Nie podano szczegółów na temat tych doniesień.
"Ambasada monitoruje doniesienia, że ekstremiści mają plany ataków na duże zgromadzenia w Moskwie, w tym koncerty"
- napisano w wydanym w czwartek dwuzdaniowym ostrzeżeniu wydanym przez amerykańską placówkę i Departament Stanu.
Zagrożenie ze strony ekstremistów?
Ambasada poradziła Amerykanom, by unikali dużych skupisk ludzi przez najbliższe 48 godzin oraz przypomniała o ostrzeżeniu przed podróżami do Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Rosjanie nie protestują? Ekspertka tłumaczy
Nie podano żadnych szczegółów na temat zagrożenia, ani tego, kim mają być ekstremiści.
Groźba wobec amerykańskich dyplomatów
MSZ Rosji oświadczyło w czwartek, że wezwało ambasador Stanów Zjednoczonych Lynne Tracy w celu poinformowania jej, że dyplomaci amerykańscy zostaną wydaleni z Rosji, jeśli - jak utrzymuje Moskwa - będą ingerować w jej sprawy wewnętrzne.
Zarzuty MSZ, jak głosi komunikat cytowany przez agencję Reutera, dotyczą "wywrotowych akcji" i rozpowszechniania informacji związanych z wyborami prezydenckimi w Rosji, które odbędą się w dniach 15-17 marca br.
Rosyjski resort oznajmił, że zamierza udaremniać takie działania. Zagroził, że posunie się do "wydalenia pracowników ambasady Stanów Zjednoczonych zaangażowanych w takie akcje, jako osób niepożądanych".
Rzeczniczka ambasady amerykańskiej nie skomentowała tego oświadczenia.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski