Ambasada USA w Moskwie alarmuje. Wydano komunikat ws. "zagrożenia atakami"

Komunikat został zamieszczony na stronie amerykańskiej ambasady w niedzielę wieczorem. Placówka, powołując się na źródła medialne, ostrzega przed groźbami ataków na centra handlowe, stacje kolejowe i stacje metra oraz "inne miejsca publicznych zgromadzeń w głównych obszarach miejskich". W komunikacie sprecyzowano, że chodzi o Moskwę i Sankt Petersburg, a także obszary wzdłuż granicy z Rosją i Ukrainą.

Ambasada zaleca, aby unikać dużych zgromadzeń, zachować czujność w miejscach odwiedzanych przez turystów z Zachodu oraz na bieżąco monitorować sytuację. Należy także posiadać przy sobie ważne dokumenty oraz własny "plan ewakuacji".

W niedzielę agencja Bloomberg, powołując się na "przedstawicieli władz krajów zachodnich" podała, że według Stanów Zjednoczonych celem rosyjskiej inwazji mogą być oprócz Kijowa także inne miasta — Charków, Odessa i Chersoń. Informacja została przekazana amerykańskim sojusznikom.

Agencja przytoczyła także komentarz Marii Zacharowej, rzeczniczki rosyjskiego MSZ, która oświadczyła, że "nie można tego poważnie komentować". Zarzuciła również Bloombergowi, że kilkukrotnie już zapowiadał "inwazję", co "nigdy się nie potwierdziło".

Podczas kilkudziesięciominutowej rozmowy prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem uzgodniono podjęcie wszelkich działań, by "zachować pokój". Liderzy obu państw zgodzili się, że trzeba zintensyfikować poszukiwania dyplomatycznych rozwiązań dla eskalacji kryzysu na wschodzie Ukrainy.

Agencja Reutera, cytując wysoko postawionego francuskiego urzędnika, przekazała, że prezydenci Rosji i Francji zgodzili się podczas rozmowy telefonicznej, żeby zorganizować w poniedziałek trójstronne rozmowy między OBWE, Rosją i Ukrainą.