Alkohol zaszkodził im w politycznej karierze
Kilka dni po swoich urodzinach posłanka PiS Elżbieta Kruk, zapytana przez dziennikarzy w kuluarach sejmowych, dlaczego przyszła do pracy w stanie wskazującym na spożycie (czuć było od niej woń alkoholu), tłumaczyła niepewnie, że potrafi "coś tam, coś tam". Kruk została odciągnięta od dziennikarzy przez inną posłankę. Po pięciu godzinach, spędzonych przy kawie w sejmowej restauracji, opuściła budynek przy Wiejskiej. O własnych siłach.