Ależ mało słońca było tej jesieni. Niestety, mamy twarde dowody na kiepską pogodę
Macie poczucie, że tej jesieni były wyjątkowo mało słońca? Niestety to prawda i mamy na to dowód. Największa z prywatnych instalacji solarnych pod Warszawą wyprodukowała mniej energii niż w poprzednich latach.
- Tak, jest spadek. Widać, że we wrześniu było mniej energii. To wynik zwiększonego zachmurzenia. Wrzesień był znacznie słabszy, październik minimalnie lepszy od ubiegłego roku. Listopad najgorszy od dwóch lat - mówi WP pan Marcin, mieszkaniec podwarszawskiego Chotomowa. W ogrodzie swojego domu kilka lat temu zainstalował dużą instalację solarną produkującą energię ze słońca. To najlepszy barometr pogody w tej okolicy. Jeśli mieliście poczucie ze z pogodą w tym roku było słabo, to grafika jest tego najlepszym dowodem.
Tylko pozornie grafika jest skomplikowana. Im mniej słońca, tym mniej wyprodukowanej energii. Zazwyczaj właściciel elektrowni słonecznej jeszcze wczesną jesienią cieszył się z nadprodukcji energii. To oznaczało, że wszystkie domowe sprzęty zużywały mniej energii, niż zostało wyprodukowane ze słońca. Nadwyżkę sprzedawał zakładowi energetycznemu. W tym roku wcześniej musiał zacząć korzystać z prądu dostarczanego siecią.
Ostatnie miesiące były kiepskie dla wszystkich którzy inwestują w odnawialne źródła energii. Jeszcze gorszymi obserwacjami podzielił się instalator takich systemów z Olsztyna. - Zazwyczaj we wrześniu i październiku było tyle słońca, że kolektor na dachu swobodnie dawał radę podgrzać 300 litrów wody do temperatury 40 stopni Celsjusza. Mieliśmy mgły, zachmurzenie w efekcie solar grzał tylko do 25 stopni - mówi pan Andrzej z Olsztyna. Z jego obserwacji wynika, że tej jesieni nie pojawił się nad Polską ani jeden duży słoneczny wyż - taki który przynosi słoneczną pogodę na dwa tygodnie.
Kiedy pojawi się słońce? Z zestawienia wynika, że trochę słonecznych witamin łykniemy dopiero na przełomie lutego i marca.