Kilka dni temu poseł Stanisław Pięta tłumaczył w "Super Expressie", że "Polacy byli mordowani zarówno przez Niemców, jak i komunistów, którzy są odpowiedzialni za zniszczenia wielu dóbr kultury". Wtórowała mu posłanka PiS Małgorzata Gosiewska.
Po wypowiedziach posłów portal dorzeczy.pl przypomniał, że Dariusz Kaliński w książce "Czerwona zaraza. Jak naprawdę wyglądało wyzwolenie Polski?" wyliczył, iż straty w polskim majątku narodowym - licząc tylko na przedwojennych ziemiach polskich leżących w obecnych granicach - wyniosły 54 mld dolarów.
Demontaż radzieckich pomników. Rosja chce sankcji dla Polski
Na plany posłów PiS-u zareagował rosyjski senator Aleksiej Puszkow, który stwierdził, że w Polsce pojawiło się kolejne szaleństwo. Na Twitterze napisał, że przyszedł czas, aby "wystawić Polsce rachunek za wyzwolenie od Hitlera".
Aleksiej Puszkow to były przewodniczący komisji spraw zagranicznych w rosyjskiej Dumie, który często wypowiada się o sytuacji w Polsce. Po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę rosyjski senator skomentował porażkę Bronisława Komorowskiego słowami, że "nienawiść do Rosji to za mało, by wygrać wybory".
Wcześniej stwierdził, że "Polska istnieje tylko dzięki ZSRR i radzieckim żołnierzom". W ten sposób zareagował na słowa Bronisława Komorowskiego, że moskiewska parada zwycięstwa 9 maja jest "symbolem niespokojnego świata".
"Komorowski powinien wiedzieć, że bez 500 tysięcy ofiar, poświęconych przez nasz kraj dla wyzwolenia Polski, w ogóle by jej nie było. Hitler jej nie przewidywał" – napisał dwa lata temu na swoim blogu Aleksiej Puszkow.
Do ostatniej wypowiedzi rosyjskiego senatora o rachunku za wyzwolenie odniósł się Stanisław Pięta. – To nie było wyzwolenie Polski, a zniewolenie, tym razem przez Józefa Stalina! Radziłbym panu senatorowi, żeby zapoznał się z książkami polskich historyków, którzy opisali dokładnie lata powojenne i tego, co się wtedy z Polską działo – powiedział gazecie poseł PiS.
