ŚwiatAlarmujący raport Brytyjczyków. Zawstydza przynajmniej kilka zachodnich rządów

Alarmujący raport Brytyjczyków. Zawstydza przynajmniej kilka zachodnich rządów

Komputery rosyjskich rakiet Iskander i Kalibr, a także prawie cały nowoczesny sprzęt wojskowy Rosji używany w wojnie przeciwko Ukrainie, zawiera skomplikowane podzespoły pochodzące z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Japonii, Izraela oraz Chin - donoszą analitycy brytyjskiego think tanku RUSI. Przekonują, że należy zacieśnić sankcje gospodarcze. Wówczas armia Putina będzie zmuszona do ograniczenia ataków w Ukrainie.

Wojna w Ukrainie. Zdobyczny rosyjski BTR-82A. Dzięki taki łupom rosyjska armia traci tajemnice
Wojna w Ukrainie. Zdobyczny rosyjski BTR-82A. Dzięki taki łupom rosyjska armia traci tajemnice
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker
Tomasz Molga

29.04.2022 18:01

- Chociaż rosyjska broń zawiera komponenty produkowane na Zachodzie, nie jest jasne, czy producenci wiedzieli o tym, że rosyjskie wojsko będzie użytkownikiem końcowym. Rosjanie stworzyli sieć firm, których zadaniem było zatarcie takich śladów - piszą Jack Walting i Nick Reynolds, autorzy raportu "Operacja Z. Śmierć imperialnych marzeń".

Podkreślają, że mimo tych zasmucających okoliczności teraz należy wykorzystać fakt, że Rosjanie przy produkcji broni są uzależnieni od zachodnich komponentów. Dowódcy myśleli, że operacja ukraińska będzie krótka i już są zmuszeni oszczędzać niektóre bardziej zaawansowane rodzaje broni.

Zajrzeli do wnętrza Iskandera. Szok, przecież to amerykańskie

Raport powołuje się na analizy szczątków rakiet znalezionych w kwietniu w Ukrainie. Wzięto pod lupę pocisk manewrujący Iskander-K, który jest przykładem jednego z najbardziej zaawansowanych systemów uzbrojenia, zdolnym do manewrowania na małej wysokości nad ziemią i uderzenia w cel ze znaczną precyzją. Aby to osiągnąć, pocisk jest wyposażony w komputer zdolny do pozyskiwania danych z różnych czujników, a dane pozwalają sterować rakietą.

"Komputer rakiety jest mniej więcej wielkości kartki papieru A4 i mieści się w osłonie termicznej, która jest w stanie wytrzymać ciśnienie i ciepło, gdy pocisk przyspiesza. Komputer musi być wyjątkowo wytrzymały, stąd wymaga użycia wysoce specjalistycznych materiałów. Spośród siedmiu punktów mocowania gniazd umożliwiających przenoszenie danych przez osłonę termiczną do części nośnych rakiety jedna ma konstrukcję z czasów sowieckich i jest produkowana w Rosji. Pozostałe sześć to produkty firm amerykańskich" - czytamy w analizie.

Podobnych przykładów jest więcej. Rodzina pocisków Kalibr, rakieta Tornado-S, wykorzystuje żyroskop produkcji USA. Rosyjski system przeciwlotniczy TOR-M2 używa w radarze brytyjskiego oscylatora. Najnowsze rosyjskie radiostacje wojskowe Aqueduct zawierają części pochodzące z Niemiec, Holandii, Korei Płd. i Japonii.

Poniżej ukraiński wywiad informuje o zawartości pocisku X-101.

Szczególnie bulwersujące są ustalenia ukraińskiego dziennikarza relacjonującego zbrodnie popełnione w miastach pod Kijowem. Rosjanie zadziwiająco celnie strzelali z działek wozów pancernych do cywilnych samochodów. Nawet przy zapadającym zmroku w deszczu z odległości kilkuset metrów potrafili z premedytacją odstrzelić głowę uciekającemu autem kierowcy. Nie był to przypadek. W jednym ze zdobycznych wozów odkryto pochodzący z Francji nowoczesny celownik na podczerwień.

Co mówią wraki i zdobyczny sprzęt?

- Z pewnością istniały pewne luki, które pozwalały Rosjanom na zakup kawałków wojskowych technologii albo kupowanie cywilnych podzespołów, które mogą być wykorzystane w produkcji wojskowej. Byli mistrzami w tego typu grze jak omijanie sankcji, pozyskiwanie sojuszników gotowych sprzedać im pewne rozwiązania - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską płk Andrzej Kruszyński, weteran GROM, uczestnik misji w Bośni, Kosowie oraz Iraku.

- Sprzęt wojskowy pozyskany na polu bitwy to wyjątkowa okazja do dokładnego zbadania, czym dysponuje przeciwnik. To są niezwykle cenne informacje. Przynoszą zupełnie nową wiedzę, potwierdzają wcześniejsze ustalenia wywiadów albo, jak w przypadku niektórych doniesień o Rosji, podpowiadają, że druga na świecie armia korzysta ze słabej technologii - mówi dalej płk Kruszyński.

Podkreśla, że Rosjanie z pewnością badają natowski sprzęt dostarczony Ukrainie. - Na pewno demontowali już zdobyczne wyrzutnie NLAW, Javelin, szukając słabych punktów i rozwiązań, które pomogą ochronić im ich własne czołgi. Na początku wojny widzieliśmy masę filmów z rosyjskimi czołgami, których wieże miały chronić przyspawane kraty pokryte workami z piaskiem. To im nie pomogło - mówi dalej płk Kruszyński.

Szykuje się wojna wywiadów

Rozmówca dodaje, że zgadza się z dalszymi wnioskami publikacji, iż trzeba wykorzystać uzależnienie rosyjskiej produkcji broni od zagranicznych komponentów. Według autorów publikacji wiele krajów musi przyłożyć się do kontroli eksportu podzespołów elektronicznych.

Wywiady państw NATO muszą wytypować kraje "potencjalnie sprzyjające Rosji", które mogą nie przykładać się do ogłoszonego embarga. Przypomnijmy, że o pomoc w dostarczeniu podzespołów elektronicznych Rosjanie zwrócili się do Chin. O taką współpracę podejrzewane są też Indie.

Według Brytyjczyków rosyjscy eksperci nie potrafią szybko zastąpić zagranicznych części własnymi. Spowoduje to ograniczenie ich arsenału, ewentualnie przy wykorzystaniu rosyjskich zamienników stanie się on bardziej zawodny. Na przykład rosyjski samolot transportowy IŁ-76 posiada aż 80 podzespołów, których nie można zastąpić częściami produkowanymi w Rosji. Może to doprowadzić do uziemienia tych maszyn w przyszłości.

Analitycy ostrzegają, że Rosjanie zdają sobie sprawę z powagi problemu. W Rosji powstał komitet ekspertów, którzy analizują, jakie podzespoły można wyprodukować w Rosji, a co musi zostać ukradzione z pomocą agentów służb specjalnych. Zespołem kieruje wiceminister obrony Rosji Aleksiej Kriworuczko.

- Rosyjskie służby specjalne walczą o odbudowę tajnych dostaw łańcuchów, aby nadal pozyskiwać kluczowe komponenty dla rosyjskiego przemysłu obronnego - piszą brytyjscy analitycy.

Czytaj też:

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosyjskie wojskowładimir putin
Wybrane dla Ciebie