Bitwa o Donbas. Ujawniono materiały rosyjskich oficerów politycznych. Tak zagrzewają do ataku

"Drodzy towarzysze! Prezydent Putin postawił cele (...), toczy się walka o istnienie Rosji, waszych rodziców i dzieci!" - to fragment "lekcji" o celach "operacji specjalnej" w Ukrainie. Materiał pochodzi od jednego z oficerów politycznych. Towarzyszą oni armii rosyjskiej w bitwie o Donbas, a ich zadaniem jest podniesienie morale żołnierzy rosyjskiej armii.

 Oficerowie polityczni w rosyjskich jednostkach mają podwyższać morale żołnierzy Oficerowie polityczni w rosyjskich jednostkach mają podwyższać morale żołnierzy
Źródło zdjęć: © East News, Telegram
Tomasz Molga

Materiały ujawnił serwis InformNapalm, którego członkowie specjalizują się w białym wywiadzie. Niedawno zasłynęli ujawnieniem nagrań z punktu kurierskiego na Białorusi, gdzie rosyjscy żołnierze zjawili się, by wysłać zagrabione w Ukrainie dobra.

- Możecie ocenić, jak pracują oficerowie polityczni w rosyjskich jednostkach wojskowych, jak traktują żołnierzy - poinformowali autorzy InformNapalm, publikując sześciostronicowy materiał pt. "Typowy wykład na temat: Cele i zadania specjalnej operacji wojskowej prowadzonej przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej w Ukrainie".

Po zwrocie "Drodzy Towarzysze" w materiale jest mowa o zadaniach, jakie stawia przed żołnierzami prezydent Władymir Putin. Powtarzają się w nim propagandowe rosyjskie tezy, że ludność separatystycznych republik donieckiej i ługańskiej zwraca się do Rosji o pomoc przed prześladowaniami. Stąd ma wynikać konieczność demilitaryzacji i denazyfikacji ukraińskiego państwa.

"Zbrodnie to nie my, tylko Ukraina"

Materiał przywołuje rzekome zbrodnie popełniane przez wojska ukraińskie podczas trwającego od 2014 roku konfliktu o Donbas, który zaczął się po rosyjskiej aneksji Krymu. "Ukraińskie wojsko zabiło ponad 150 dzieci, jeszcze więcej zostało rannych" - czytamy. Dalej w materiale pada, że ukraińska armia rabuje mienie w republikach DRL i ŁRL, ostrzeliwuje cywilne osiedla oraz zamierza "wymordować ludność mówiącą po rosyjsku".

Jak informowaliśmy wielokrotnie, w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Rosjanie mordowali cywilów, rabowali miejscowości pod Kijowem, bombardowali schrony z cywilami w Mariupolu. A to tylko niektóre ze zbrodni, których się dopuścili.

Bitwa o Donbas. Generał o możliwych scenariuszach i realnych szansach Ukraińców

Na tym nie koniec "lekcji". Według ujawnionych materiałów w rozwoju ukraińskiego faszyzmu pomagają NATO i państwa Zachodu, a "faszystowscy radykałowie z całego świata" zjeżdżają na wojnę. Rosjanie cierpią od niesprawiedliwych oskarżeń i sankcji, a rosyjskie dzieci "są poddawane atakom psychicznym i bezczelnym próbom zawstydzenia ich Ojczyzny" - przekonują twórcy propagandowych pism.

"Towarzysze, nie ma innego wyjścia"

"Nasz kraj został zmuszony do rozpoczęcia tej specjalnej operacji. Po prostu nie ma innego wyjścia. W przeciwnym razie musielibyśmy patrzeć, jak Ukraina, z niegdyś braterskiej republiki, stworzonej sto lat temu w ramach ZSRR, zmienia się w bardzo krótkim czasie w członka bloku NATO, który jest nam przeciwny. Wszystko to może doprowadzić do (...) bezpośredniego starcia zbrojnego Rosji z krajami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Musimy podjąć wszelkie działania, aby temu zapobiec" - to najważniejszy cytat z wykładu.

Pod koniec pada sformułowanie, że nadszedł czas wypełnienia złożonej przysięgi wojskowej, bo "właśnie teraz toczy się walka o Rosję, o jej nieprzerwane istnienie". Uciekający z pola walki tchórze będą karani na podstawie kodeksu karnego (konkretnej kary jednak nie wymieniono).

- To może w jakimś niewielkim stopniu oddziaływać na świadomość prostych ludzi, których rosyjska armia przysłała na wojnę z Dagestanu, Tuwy czy innych dalekich republik. Ci ludzie traktowani są jak mięso armatnie, którym wkłada się do głów prymitywne hasła i rzuca do boju - komentuje w rozmowie z WP płk Andrzej Kruszyński, weteran GROM, uczestnik misji w Bośni, Kosowie oraz Iraku.

- Takie doniesienia pokazują, jak prymitywnymi i archaicznymi metodami posługują się rosyjscy dowódcy. Morale rosyjskiej armii sięgnęło dna, ale nie wzrośnie na skutek odczytania tak żenującego tekstu. Wymagałoby to kilkumiesięcznej pracy z żołnierzami, tworzenia więzów wspólnoty podczas ćwiczeń na poligonie - mówi dalej płk Kruszyński.

- Jednostki, które przyjechały na tę bitwę, to zbieranina niedobitków, która nie wykaże woli walki. Większy efekt zostałby osiągnięty, gdyby dać tym ludziom ziemniaki, marchew i bańkę oleju. To są problemy rosyjskiej armii - dodaje.

Podobne sformułowania o upadku morale padały w ostatnich raportach amerykańskich analityków. "Rosyjska ofensywa w Donbasie - jako całość - prawdopodobnie nie odniesie większego sukcesu. Rosyjskie wojska znajdują się w stanie 'rozkładu psychicznego'. Rosjanie nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby uzupełnić jednostki świeżymi żołnierzami" - podsumowują analitycy Instytutu Studiów Wojennych w Waszyngtonie.

Coraz więcej doniesień wskazuje też, że bitwa o Donbas nie przebiega po myśli Rosjan. Rosyjskie służby rozpoczęły "czystkę" we władzach tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej - wynika z ustaleń służb wywiadowczych Ukrainy. Aresztowano gen. Ihora Korneta, co ma być wynikiem niepowodzeń Rosjan na froncie.

Kim są oficerowie polityczni?

Dodajmy, że funkcja oficera politycznego, którego zadaniem jest edukacja moralno-psychologiczna żołnierzy, została przywrócona w rosyjskiej armii w 2020 roku. Jak informowała Agencja TASS, dekret w tej sprawie podpisał sam Władimir Putin. W ministerstwie obrony powołano Główny Zarząd Wojskowo-Polityczny, który koordynuje prace tych funkcjonariuszy. Upolitycznienie wojska krytykowała rosyjska opozycja.

Podobne przemowy o "wojnie z faszystami" jako uzasadnieniu agresji na Ukrainę pojawiały się już wcześniej. Rosyjscy oficerowie jeździli na pogrzeby, aby tłumaczyć lokalnym społecznościom sens śmierci ich bliskich. W maleńkiej wsi w Dagestanie pojawił się oficer, który powiedział żałobnikom, że sierżant z ich wsi oddał życie, broniąc Dagestanu przed wielką wojną z faszystami, a także, żeby "nie powtórzył się 1941 rok" z milionami ofiar.

Czytaj też:

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Szef MSZ Iranu dodał wpis po polsku. Stanowcza reakcja Sikorskiego
Szef MSZ Iranu dodał wpis po polsku. Stanowcza reakcja Sikorskiego
Amerykański cios w Rosję? Zełenski potwierdza
Amerykański cios w Rosję? Zełenski potwierdza
Brudziński o wakacjach z Kaczyńskim. Piwo i przepowiednia z tęczą
Brudziński o wakacjach z Kaczyńskim. Piwo i przepowiednia z tęczą
Duża zmiana w pogodzie. Podano prognozę na Wszystkich Świętych
Duża zmiana w pogodzie. Podano prognozę na Wszystkich Świętych
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju