"Grzebią w śmieciach, nie boją się niczego". Problem w Zakopanem

"Buszujące w koszach. Łanie wałęsają się po ulicach Zakopanego, nie boją się niczego" - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Tatrzański Park Narodowy wydał komunikat, jak postępować w przypadku spotkania z jeleniem lub jego samicą.

Łanie wchodzą do centrum ZakopanegoŁanie wchodzą do centrum Zakopanego
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Murzyn
Mateusz Dolak

"Wyborcza" zauważa, że stado łani dołączyło do zwierząt, które nie boją się wchodzić na teren Zakopanego. Na zdjęciach, które opublikował portal gazety widać, że samice jeleni wchodzą na środek ulic, czy grzebią w śmietnikach ustawionych przy chodnikach.

- Powodem, dla którego łanie tak licznie pojawiają się w centrum Zakopanego, jest to, że miasto otoczone jest terenami leśnymi, a na dodatek bezpośrednio graniczy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Spory ruch turystyczny na terenie Tatr sprawia, że te zwierzęta przyzwyczaiły się do ludzi - wyjaśnia w rozmowie z "GW" Paulina Kołodziejska z TPN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak można zjeść tanio i dobrze w kurorcie nad Bałtykiem

Jak dodaje, łanie mają cechę szybkiego uczenia się oraz mają spryt pozwalający im przetrwać. - Poza łatwiejszym dostępem do jedzenia (w mieście - red.) jest też mniejsze zagrożenie od ich naturalnych wrogów, których spotykają w lesie - mówi Kołodziejska.

Straż Miejska przyznaje, że otrzymuje zgłoszenia dotyczące wyjadania resztek ze śmietników oraz o nagłych wtargnięciach na ulice.

TPN apeluje do mieszkańców i turystów

Tatrzański Park Narodowy zauważył problem. Na oficjalnym facebookowym profilu TPN pojawił się komunikat mówiący turystom i mieszkańcom Zakopanego, jak mają zachowywać się w przypadku spotkania łani.

"Na szlakach Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale i ulicach Zakopanego można spotkać jelenie. Ich obecność w strefach zurbanizowanych może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, dlatego ważne jest, aby wiedzieć, jak postępować, gdy staną nam na drodze. Łania, samica jelenia, osiąga wagę 80–120 kg, a byk (samiec) może ważyć nawet 150–200 kg. To zatem duże i silne zwierzęta. Czując zagrożenie, mogą bronić się, atakować psy i ludzi" - ostrzega TPN.

TPN dodaje, że "dokarmiane łanie nie chcą opuszczać miasta", co powoduje, że mogą ranić się przeskakując przez ogrodzenia oraz mogą stać się ofiarami kolizji z samochodami.

W komunikacie czytamy, żeby zachować dystans i nie wchodzić w żadne interakcje z dzikimi zwierzętami, które oswajane i dokarmiane w mieście, nie będą już nigdy dążyły do powrotu na łono natury.

"Wszelkie produkty wniesione do parku narodowego zabierz ze sobą z powrotem. W TPN nie znajdziesz koszy na śmieci. Odpadki wyrzuć w miejscach do tego przeznaczonych, najlepiej korzystając z zamykanych koszy na śmieci. Śmieci zjadane przez dzikie zwierzęta mogą doprowadzić do ich choroby, a nawet śmierci" - tłumaczy TPN.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Autobus z uczniami przewrócił się w Czechach. 32 osoby ranne
Autobus z uczniami przewrócił się w Czechach. 32 osoby ranne
"Polska nie jest pasażerem na gapę". Nawrocki o współpracy z Litwą
"Polska nie jest pasażerem na gapę". Nawrocki o współpracy z Litwą
Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”