Policja w domu Kurskich. Zabezpieczono tajemniczą paczkę
W poniedziałek na adres domu Jacka i Joanny Kurskich pod Warszawą miała przyjść paczka o nieznanej zawartości. Pojawiło się podejrzenie, że w środku mogą znajdować się niebezpieczne materiały. Wezwano służby, a domownicy zostali ewakuowani - donosi "Super Express". Tajemniczą przesyłkę sprawdzili już policyjni pirotechnicy.
19.12.2022 | aktual.: 19.12.2022 21:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według informatorów dziennika, pakunek w godzinach popołudniowych odebrała niania zajmująca się córką Jacka i Joanny Kurskich. Oboje w tym czasie przebywali poza domem.
Kobieta wezwała policję. Na miejscu mieli też pojawić się funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, która wciąż ochrania Kurskiego. Nie wiadomo, co wzbudziło podejrzenia niani. Nadzwyczajna ostrożność mogła jednak wynikać z gróźb, jakie w przeszłości otrzymywał były szef TVP oraz jego bliscy.
Podejrzana paczka została zabezpieczona, a następnie zabrana do sprawdzenia przez pirotechników. Według "Super Expressu", alarm okazał się fałszywy. W środku nie znaleziono niczego podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wystarczył jeden znany szczegół. "Przestaną wierzyć Kaczyńskiemu"
Kurski ma nową pracę. Załatwił mu ją szef NBP
Ostatnio o byłym już szefie TVP zrobiło się głośno za sprawą jego nowej posady. Na początku grudnia Jacek Kurski ogłosił, że został nowym przedstawicielem Polski w Radzie Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego.
Obok Polski i Szwajcarii w jej skład wchodzą: Azerbejdżan, Kazachstan, Kirgistan, Serbia, Tadżykistan, Turkmenistan oraz Uzbekistan. "Kandydatura Pana Jacka Kurskiego na stanowisko alternate executive director została zgłoszona przez Prezesa NBP jako Gubernatora RP w Banku Światowym" - podano w komunikacie NBP.
Po raz pierwszy Kurski wziął udział w posiedzeniu polsko-szwajcarskiej konstytuanty Banku Światowego 5 grudnia.
Źródło: "Super Express"