WAŻNE
TERAZ

Szkocja pokonała Danię 4:2. Fatalny wynik dla Polski

Alarm Charlie na niektórych liniach kolejowych. "Nie chodzi o straszenie"

Na wybranych liniach kolejowych zostanie wprowadzony trzeci stopień alarmowy Charlie. - Nie chodzi o straszenie, ale nikt nigdzie nie powiedział, że nasz wróg nie będzie podejmował kolejnych prób ataku - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prezes ZDG TOR Adrian Furgalski.

Alarm CharlieAlarm Charlie wprowadzony został na niektórych liniach kolejowych
Źródło zdjęć: © East News, PAP, zdgtor.pl
Kamila Gurgul
oprac.  Kamila Gurgul

Decyzja ma związek z ostatnimi aktami dywersji na kolei i zagrożeniem terrorystycznym.

Podczas wystąpienia w Sejmie premier wyjaśnił, że decyzję o podniesieniu stopnia alarmowego poprzedziły uzgodnienia z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Były też konsultacje z zespołem ds. zagrożeń terrorystycznych.

Akt dywersji na torach. W Sejmie ostro o działaniach rządu Tuska

Jak dodał, stopniem tym objęte zostaną tylko wybrane linie kolejowe, natomiast na pozostałym obszarze kraju zachowany zostanie drugi poziom alarmowy.

Stopnie alarmowe w Polsce
Stopnie alarmowe w Polsce © gov.pl

Trzeci stopień alarmowy na kolei. "Nie chodzi o straszenie"

Linią kolejową numer 7, która prowadzi od Warszawy przez Lublin do granicy państwa, jeździ około 115 pociągów na dobę.

Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i szef Railway Business Forum w rozmowie z Wirtualną Polską uspokaja podróżujących koleją. - Decyzja premiera Donalda Tuska nie wpłynie na ruch pasażerski. Może poza takim "drobnym" aspektem jak większa opieka służb nad niektórymi liniami kolejowymi - tłumaczy.

Podkreślił, że wprowadzenie trzeciego stopnia alarmowego Charlie na wybranych trasach kolejowych nie ma na celu "straszenia" obywateli. - Natomiast nikt nigdzie nie powiedział, że nasz wróg nie będzie podejmował kolejnych prób ataku na infrastrukturę krytyczną. Cyberataki trwają całą dobę. Mimo że odpieramy ich 99 proc., nie ustają, wręcz przeciwnie - mówi nam Furgalski.

Prezes ZDG TOR zaznaczył, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy i gdzie dojdzie do ewentualnych następnych ataków. - Jakbyśmy wiedzieli, to nie spłonęłaby Marywilska czy składy budowlane w Warszawie i w Radomiu - zauważa.

Czy Polska jest w stanie jeszcze jakoś przeciwdziałać i zabezpieczyć się na przyszłość? Furgalski ma pewne pomysły. Jednak podkreślił, że "nic nie zrobi się w pięć minut".

Według szefa Railway Business Forum powinno się wzmocnić kadrowo liczbę funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei i włączyć formację do programu modernizacji służb mundurowych. Oprócz tego należałoby ją doposażyć w m.in. drony, samochody, kamery termowizyjne.

Akty dywersji w Polsce. "Doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym"

Przypomnijmy, w niedzielę około godz. 7:30, na linii kolejowej nr 7, w rejonie Życzyna (powiat garwoliński, niedaleko stacji PKP Mika), maszynista pociągu towarowego relacji Dęblin - Warszawa zauważył poważne uszkodzenie toru. Zaalarmował, że w torach jest ubytek szyny o długości około metra. Pociąg zatrzymał się w porę, unikając katastrofy, a pasażerowie i załoga zostali ewakuowani.

Z kolei tego samego dnia około godz. 21, też na tym odcinku Warszawa - Lublin, ale w rejonie Puław (woj. lubelskie), doszło do nagłego zatrzymania pociągu osobowego relacji Świnoujście - Rzeszów, którym podróżowało 475 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń, a wstępne ustalenia policji wskazały na wybicie szyb w jednym z wagonów, najprawdopodobniej spowodowane uszkodzeniem sieci trakcyjnej.

Incydenty na kolei
Incydenty na kolei © WP

Premier poinformował we wtorek w Sejmie o pierwszych efektach dochodzenia w tej sprawie. Oba te zdarzenia miały charakter intencjonalny, miały swoich sprawców. Ich celem było doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym - powiedział premier.

Dodał też, że polskie służby ustaliły już tożsamość osób odpowiedzialnych za akty dywersji. Są to obywatele Ukrainy działający i współpracujący od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami. - Osoby te po dokonaniu dywersji w miejscowości Mika opuściły teren Polski przez przejście graniczne w Terespolu - przekazał Tusk.

Kamila Gurgul, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Gorąco w Sejmie. Donald Tusk do posła PiS: "Pajac"
Gorąco w Sejmie. Donald Tusk do posła PiS: "Pajac"
Ujawnienie akt Epsteina coraz bliżej. Głosowanie niemal jednogłośne
Ujawnienie akt Epsteina coraz bliżej. Głosowanie niemal jednogłośne
Trump w obronie saudyjskiego księcia. "Jesteście fake news"
Trump w obronie saudyjskiego księcia. "Jesteście fake news"
Wyniki Lotto 18.11.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.11.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Dywersja na kolei. Prokurator Generalny powołał specjalny zespół śledczy
Dywersja na kolei. Prokurator Generalny powołał specjalny zespół śledczy
Jak dywersant wjechał do Polski? Wiceszef BBN: Nie mieliśmy zdjęcia
Jak dywersant wjechał do Polski? Wiceszef BBN: Nie mieliśmy zdjęcia
Trump nazwał reporterkę "świnką". Środowisko dziennikarskie oburzone
Trump nazwał reporterkę "świnką". Środowisko dziennikarskie oburzone
Akta Epsteina na światło dzienne. Izba Reprezentantów USA zdecydowała
Akta Epsteina na światło dzienne. Izba Reprezentantów USA zdecydowała
Jest ruch MON. Terytorialsi i SOK wyszli na tory
Jest ruch MON. Terytorialsi i SOK wyszli na tory
Niezwykła biżuteria prezydenta. "Zapisał się pan do tajnego związku?"
Niezwykła biżuteria prezydenta. "Zapisał się pan do tajnego związku?"
Jest reakcja Sikorskiego na słowa Pieskowa o Polsce
Jest reakcja Sikorskiego na słowa Pieskowa o Polsce
Ataki dronów paraliżują Rosję. Celem rafinerie, porty i Moskwa
Ataki dronów paraliżują Rosję. Celem rafinerie, porty i Moskwa
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości