Jak dywersant wjechał do Polski? Wiceszef BBN: Nie mieliśmy zdjęcia
Wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Andrzej Kowalski wyjawił w programie "Gość Wydarzeń", że polska Straż Graniczna nie miała w bazie zdjęcia osoby skazanej na Ukrainie za sabotaż. To ułatwiło dywersantowi przekroczenie granicy z Białorusią.
Najważniejsze informacje:
- Wiceszef BBN ocenił, że Straż Graniczna nie dysponowała zdjęciem skazanego za sabotaż.
- Dywersant miał wcześniej wyrok sądu we Lwowie i najprawdopodobniej wszedł do Polski przez Białoruś.
- Gen. Kowalski uznał, że polskie służby mogły lepiej wykorzystać dostępne możliwości.
Premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia w Sejmie poinformował, że dzięki intensywnej pracy służb udało się ustalić, kim byli sprawcy dwóch aktów dywersji na polskich torach. - To obywatele Ukrainy współpracujący z Rosją - powiedział premier. Wyjawił, że jeden z podejrzewanych został skazany przez sąd we Lwowie w maju tego roku za akty dywersji.
Czy Straż Graniczna mogła zatrzymać dywersanta na granicy?
Bogdan Rymanowski, prowadzący program "Gość Wydarzeń" w Polsat News zapytał swojego rozmówcę, wiceszefa BBN gen. Andrzeja Kowalskiego, jak skazany za dywersję we Lwowie Ukrainiec przedostał się z Białorusi do Polski.
Akt dywersji na torach. W Sejmie ostro o działaniach rządu Tuska
- Możemy uznać, że korzystał z innego paszportu, ale przecież osoby identyfikuje się nie tylko po nazwisku, ale też po wizerunku, czyli po zdjęciu. Zastanawiające jest to, że mimo dobrej współpracy z ukraińskimi służbami, w polskich bazach danych nie było jego zdjęcia. Straż Graniczna nie dysponowała w bazie danych zdjęciem osoby skazanej za akty dywersji na terytorium Ukrainy - wyjawił gen. Kowalski.
Według niego, gdyby Straż Graniczna miała fotografię tego mężczyzny służby miałyby większe szanse na wyłapanie podejrzanego podczas kontroli.
- Czyli to jest zaniechanie strony ukraińskiej czy polskiej? - dociekał Bogdan Rymanowski.
- Spodziewam się, niestety, że jest to słaba eksploatacja pewnych możliwości po naszej stronie - odparł wiceszef BBN
- Czyli mogliśmy o tym wiedzieć? - dociekał prowadzący program/
- Mogliśmy o tym wiedzieć - potwierdził gen. Kowalski.
Źródło: polsatnews.pl