Akt oskarżenia ws. zabójstwa dilerów z Ery GSM
Do warszawskiego sądu okręgowego trafił akt oskarżenia wobec Pawła Rozumeckiego, któremu prokuratura zarzuca podwójne zabójstwo dilerów Ery GSM pod Warszawą w 1997 r. W ubiegłym roku został on deportowany do Polski ze Stanów Zjednoczonych.
Jak poinformowała rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Katarzyna Szeska, Rozumecki będzie odpowiadał na podstawie przepisów Kodeksu Karnego z 1969 r., obowiązywały one bowiem w chwili gdy doszło do zabójstw. Grozi mu nie mniej niż osiem lat więzienia - dodała. Formalnie może zostać skazany nawet na dożywocie.
Do głośnego zabójstwa doszło w czerwcu 1997 r. Zaplanowała je siostra Rozumeckiego Małgorzata, która odsiaduje już prawomocną karę dożywocia. Była wówczas 22-letnią studentką resocjalizacji. Według ustaleń śledczych razem z niepełnoletnim bratem Pawłem oraz Marcinem Tomczakiem (skazanym na 12 lat więzienia), Krystianem M. (ostatecznie uniewinnionym z braku dowodów) i znajomym taksówkarzem Adamem Bojanowskim (skazanym na 6 lat), zwabiła do lasu w podwarszawskim Komorowie - pod pretekstem kupna 32 telefonów komórkowych - dwóch dealerów Ery - Pawła Sulikowskiego i Piotra Aniołkiewicza. W lesie obaj zostali zamordowani, a telefony sprzedano.
Od początku policjanci podejrzewali, że bratu Rozumeckiej udało się zbiec do Meksyku (stamtąd dostał się nielegalnie do USA). W jego ślady chciała pójść siostra, która wydostała się z zakładu psychiatrycznego w Tworkach. W ucieczce pomagał jej ojciec. Zostali jednak złapani, kiedy z fałszywym paszportem, meksykańską wizą i biletem lotniczym dla Rozumeckiej biegli do auta czekającego przed szpitalem.
W sierpniu 1999 r. warszawski sąd skazał Rozumecką na dożywocie. Wyrok ten utrzymał w styczniu 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, a kilka miesięcy później - Sąd Najwyższy.
Sprawą zajmowali się od początku policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego stołecznej policji. Zabezpieczyli ślady pozostawione przez napastników, ustalili prawdopodobny przebieg wydarzeń, motywy, jakimi kierowali się sprawcy oraz wytypowali osoby podejrzane. Zwrócili się też o pomoc do funkcjonariuszy z Interpolu. Ostatecznie Rozumeckiego zatrzymano w maju 2006 r. w USA, po 9 latach poszukiwań. Został wydalony formalnie z powodu nielegalnego pobytu w tym państwie.