Akcja w Głogowie. Monika Pawłowska zmieniła zdanie o policji? Przypomniano jej słowa
W Głogowie odbył się marsz przeciwko obostrzeniom. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać brutalną interwencję jednego z funkcjonariuszy. Mundurowy uderzył młodą dziewczynę pałką w nogę, złapał ją za gardło i rzucił o ziemię. Następnie ją unieruchomił. Tę sytuację skomentowała posłanka Monika Pawłowska. W sieci przypomniano jej starsze wypowiedzi dotyczące działań policji w Polsce.
11.04.2021 | aktual.: 11.04.2021 22:38
W niedzielę Monika Pawłowska odniosła się do głośnej akcji w Głogowie. Wideo przedstawiające brutalne zachowanie policji zostało opublikowane w sieci. Wielu internautów krytykowało działania mundurowych. Głos w tej sprawie zabrała też posłanka, komentując słowa Marcina Kierwińskiego.
"Ciężko uwierzyć, że to obrazki z Polski, a nie Białorusi lub Rosji. Czy to jest 'nowy ład' wprowadzany przez wicepremiera ds. bezpieczeństwa?" - napisał sekretarz generalny PO.
Na reakcję nowej posłanki Porozumienia nie trzeba było długo czekać. "Rozpoczął się ponownie bezpardonowy atak na polską policję w celu zbicia kapitału politycznego przez partie pokroju Platformy czy jej przystawek. Ci sami funkcjonariusze, na których tak plujecie każdego dnia, zapewniają, że żyjemy w bezpiecznym państwie" - napisała Pawłowska.
Monika Pawłowska o działaniach policji
Na twitterowy wpis polityczki zareagowała m.in. Anna Maria Żukowska, która opublikowała jej komentarz z grudnia 2020 roku dotyczący oceny działań policji.
"Trwa Komisja ASW, na której Komendant Polskiej Policji i Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński tłumaczą użycie pałek teleskopowych wobec kobiet na Strajku Kobiet".
To jednak nie koniec. Na Twitterze na komentarz Pawłowskiej zareagowała Anna Sikora. Posłanka na Sejm VI kadencji także wypomniała słowa Pawłowskiej dotyczące oceny działań policji.
"Przemoc fizyczna i psychiczna wobec pokojowo demonstrujących obywateli i obywatelek nie powinna mieć miejsca w demokratycznym państwie. Osoby za to odpowiedzialne muszą ponieść konsekwencje" - napisała w listopadzie Monika Pawłowska.
Akcja w Głogowie. Komentarz policji
W trakcie niedzielnego marszu przeciwko restrykcjom, które nałożył rząd w walce z pandemię COVID-19 doszło do przepychanek z policją. Mundurowi użyli gazu łzawiącego. W sieci pojawiło się nagranie z brutalnej reakcji jednego z funkcjonariuszy.
Wstrząsające nagranie było komentowane nie tylko przez internautów, ale wielu polityków. Głos w tej sprawie zabrała również policja.
- Film, którego dotyczy interwencja podejmowana w Głogowie ukazuje tylko fragment interwencji podejmowanej wobec kobiety - powiedział Wirtualnej Polsce młodszy aspirant Przemysław Ratajczyk.
- Całe zdarzenie miało miejsce podczas nielegalnego zgromadzenia w Głogowie, gdzie policjanci prowadzili działania. Dużej części tej interwencji nie widać - dodał mundurowy.
Policja przekazała również, że kobieta nie stosowała się do restrykcji panujących w Polsce i była agresywna wobec funkcjonariusza, który podjął wobec niej interwencję.
Monika Pawłowska i jej kontrowersyjny transfer
Posłanka opuściła Lewicę, aby teraz działać razem z Porozumieniem. Wybór nowej partii odbił się szerokim echem.
Ruch Pawłowskiej został skrytykowany przez wielu polityków. Jednym z nich był Robert Biedroń, który powiedział, że "oszukała" ona swoich wyborców.
Monika Pawłowska to polityczka, o której ostatnio zrobiło się głośno za sprawą transferu politycznego.